Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Staszowie stało się własnością gminy. Burmistrz Romuald Garczewski podpisał w ministerstwie skarbu umowę dotyczącą przejęcia spółki. W ten sposób samorząd chce uchronić firmę przed likwidacją. W ostatnich dwóch latach sytuacja finansowa spółki poprawiła się.
Władze miasta mają nadzieję, że firma wyjdzie na prostą i uda się utrzymać obecną ilość pracowników, czyli 140 osób. W staszowskim PKS prowadzona jest restrukturyzacja, która ma kosztować ponad 5 mln złotych. Połowę pieniędzy pochodzi z Ministerstwa Skarbu Państwa w ramach pomocy publicznej, resztę zabezpieczyła spółka.
Pieniądze ministerialne będą przeznaczone przede wszystkim na odnowienie taboru oraz redukcję długu przewoźnika. Jak powiedział burmistrz Garczewski w kwietniu rozpocznie się akcja promocyjna staszowskiego PKS, co zbiegnie się z wprowadzeniem nowych autobusów. Zakupionych zostanie 15 używanych pojazdów, co znacznie odświeży tabor.
Prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Staszowie Andrzej Abramowicz powiedział, że dla dalszego rozwoju spółki oprócz działań restrukturyzacyjnych potrzebne są także rozwiązania systemowe dotyczące regulacji rynku przewozów pasażerskich i wyeliminowania tzw. dzikiej konkurencji.
Grażyna Szlęzak-Wójcik