Mieszkańcy miejscowości zaopatrywanych z ujęcia Nordkalk w Miedziance w gminie Piekoszów będą płacili o złotówkę mniej za metr sześcienny wody. Taką decyzję podjęli radni i wójt Piekoszowa, którzy zgodzili się, by gmina dopłacała mieszkańcom różnice w cenie wody. Dziennie będzie to kosztować około 800 złotych.
W listopadzie ubiegłego roku w ujęciu, która zaopatruje 11 sołectw, wykryto chemiczny środek służący do zwalczania stonki.
– Decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kielcach woda z
ujęcia Nordkalk w Miedziance została dopuszczona do spożywania przez
ludzi. Jednak ze względu na podwyższoną zawartość pestycydów nie mogą
jej pić matki karmiące i kobiety w ciąży – przypomina Tadeusz Dąbrowa,
wójt Piekoszowa.
W dalszym ciągu nie ustalono źródła skażenia ujęcia. Gmina poszukuje
także alternatywnego zasilania w wodę. Rozważane jest m. in.
wykorzystanie starej studni, która znajduje się przy stacji kolejowej w
Piekoszowie. Jeśli okaże się, że ma ona odpowiednią wydajność, a woda odpowiada
przyjętym normom, kolejnym krokiem będzie wybudowanie około
dwukilometrowego wodociągu do zbiorników w Rykoszynie. Gmina rozważa
także założenie w Rykoszynie i Zajączkowie specjalnych filtrów, które
wyłapywałyby wszelkie zanieczyszczenia.
Iwona Murawska