Trwa znakomita passa piłkarzy Korony Kielce. Kielczanie w meczu 21. kolejki PGNiG Superligi pokonali we Wrocławiu Śląsk 2:1 (1:1). Prowadzenie dla gospodarzy zdobył Łukasz Madej w 6′, wyrównał Tadas Kijanskas w 20′, a trzy punkty „żółto-czerwonym” zapewnił Piotr Malarczyk, który w 76′ strzałem głową pokonał Rafała Gikiewicza. Było to czwarte, kolejne zwycięstwo kieleckiego zespołu na wiosnę.
Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy już w 6′ objęli prowadzenie. Piłka w polu karnym trafiła do Łukasza Madeja, który bardzo precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Strata bramki nie załamała kielczan, którzy ze zdwojoną energią zaatakowali wrocławian. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 20′ po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pawła Sobolewskiego i zgraniu piłki przez Pavola Stano, między dwóch obrońców wbiegł Tadas Kijanskas i silnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania.
Druga połowa była znacznie mniej ciekawym widowiskiem, niż pierwsze 45
minut. Niby przewagę optyczną posiadali gospodarze, ale wobec dobrze
zorganizowanej kieleckiej defensywy, niewiele mogli wskórać. W 76′
trener Korony Leszek Ojrzyński desygnował do gry Piotra Malarczyka. I
był to strzał w dziesiątkę. Już w następnej akcji, piłkę z rzutu rożnego
dośrodkowywał Sobolewski, najwyżej wyskoczył do niej „Malar” i ku
ogromnej radości kieleckiego zespołu, skierował futbolówkę do bramki.
Działo się to zaledwie 20 sekund po wejściu na boisko obrońcy Korony.
Prawdziwe „wejście smoka”. Wynik już do końca meczu nie uległ zmianie,
chociaż Śląsk był bliski wyrównania (w poprzeczkę z rzutu wolnego trafił
Przemysław Kaźmierczak), i kielczanie mogli się cieszyć z czwartej
wygranej na wiosnę.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:2 (1:1)
Bramki: Łukasz Madej 6′ – Tadas Kijanskas 20′, Piotr Malarczyk 76′
Śląsk: Gikiewicz – Celeban, Fojut, Wasiluk (od 50′ Pietrasiak), Pawelec – Sobota, Elsner (od 77′ Cetnarski), Kaźmierczak, Mila (od 77′ Dudek), Madej – Díaz.
Korona: Małkowski – Golański (od 60′ Lenartowski), Staňo, Kijanskas, Lisowski – Kuzera (od 76′ Malarczyk), Vuković, Jovanović, Sobolewski, Korzym – Gołębiewski (od 86′ Bąk).
Żółte kartki: Pawelec – Golański.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 17 000.
tekst: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl
fot. Krzysztof Żołądek/e-vive.pl
W meczu 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Kielczanie na wiosnę prezentują się znakomicie i w trzech meczach zdobyli komplet punktów. Falstart zaliczyła drużyna Oresta Lenczyka. Pretendent do tytułu mistrza Polski w tym roku jeszcze nie wygrał.
– Przed nami kolejne ważne spotkanie, na nie ma co ukrywać, trudnym
terenie. Zagramy z drużyną, która walczy o mistrzostwo Polski, która ma
szeroką wyrównaną kadrę i doświadczonego szkoleniowca. Zrobimy jednak
wszystko, żeby spłatać im figla – stwierdził trener kieleckiego zespołu
Leszek Ojrzyński.
Szkoleniowiec Śląska Orest Lenczyk na łamach „Przeglądu Sportowego”
powiedział, że styl Korony to gra faul na pograniczu bijatyki.
– Każdy
trener ma swój rozum, język i mówi co chce. Chciałbym jednak przypomnieć
mecz z jesieni, który wygraliśmy i w którym momentami wręcz
ośmieszaliśmy piłkarzy Śląska – powiedział Leszek Ojrzyński.
– Nie będę
tego nawet komentował – dodał napastnik „żółto–czerwonych” Maciej
Korzym.
Mecz Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław rozegrany zostanie w niedzielę o
godzinie 17.00 i będzie transmitowany na naszej antenie.
Rafał Szymczyk
rafal.szymczyk@radio.kielce.pl
fot. Oskar Patek