Mieszkańcy osiedla Gutwin w Ostrowcu Świętokrzyskim, dostaną zwrot pieniędzy, które wydali na budowę przyłączy do sieci kanalizacyjnej. To efekt spotkania z władzami miasta. Budowa sieci na Gutwinie stała się przyczyną przepychanek z pracownikami Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.
Okazało się, że w projekcie, który robiono 6 lat temu, gminna spółka nie uwzględniła kosztów przyłączeń do magistrali, biegnących w pasie drogowym, czyli poza granicami prywatnych nieruchomości. Mieszkańcy mieli je wykonać na własny koszt. W niektórych przypadkach, musieliby zapłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Mieszkańcy postanowili nie podłączać się do sieci. Powoływali się na decyzje gmin: Bodzechów i Waśniów, które w ramach tego samego projektu, koszty przyłączy przeniosły na miejskie spółki. Jerzy Żaczkiewicz, z rady osiedla Gutwin dotarł do interpretacji prawnej, według której obciążanie takim kosztami mieszkańców, jest niezgodne z prawem.
Reprezentujący firmę wodociągową – Dariusz Gawron stwierdził, że spółka nie złamała prawa. Jednocześnie zadeklarował, że w nowych projektach takich pomyłek już nie będzie, a mieszkańcom, którzy zapłacili za kanały, koszty zostaną zrekompensowane.
Budowa sieci kanalizacyjnej to największa od lat inwestycja w gminie Ostrowiec, współfinansowana z unijnego Funduszu Spójności. Wartość kontraktu wynosi ponad 50 mln zł, z czego 60 procent będzie pochodziło z unijnej dotacji. Inwestycja musi spełnić określone warunki, m.in. do nowej sieci musi być podłączonych ponad 90 procent odbiorców. Każde opóźnienie stwarza groźbę, że miasto nie dostanie pieniędzy z Unii.
Teresa Czajkowska