Postulaty rolników z Lipnika, niezadowolonych z podwyżki podatku rolnego popiera troje radnych, którzy chcą zwołania sesji w tej sprawie. Krzysztof Gromski, zastępca przewodniczącego Rady, uważa jednak, że najpierw urzędnicy muszą się dowiedzieć, czy można zmniejszyć podatki.
Jak już informowaliśmy, mieszkańcy gminy Lipnik protestowali w zeszłym tygodniu przeciw 50 procentowej podwyżce podatku rolnego, nie podoba im się także wysokie wynagrodzenie wójta gminy i miejscowych radnych. Przeciwni są także dublowaniu się stanowisk kierowniczych w urzędzie.
Postulaty rolników popiera Maria Suda, która głosowała przeciwko podwyżce podatku rolnego. Jak podkreśliła, w żadnej z sąsiednich gmin, nie ma aż tylu stanowisk decyzyjnych, co w urzędzie Lipniku.
Radni popierający rolników muszą czekać na zwołanie sesji w trybie zwyczajnym. Krzysztof Gromski, wiceprzewodniczący Rady, który zastępuje nieobecnego przewodniczącego, twierdzi jednak, że najpierw musi otrzymać informacje, czy obniżka podatku rolnego jest możliwa. A na to trzeba czekać.
Protestujący rolnicy zapowiedzieli w zeszłym tygodniu działania zmierzające do zorganizowania referendum w sprawie odwołania wójta i miejscowych radnych.
Teresa Czajkowska