We Włoszczowie powołano Komitet Obrony Sądu Rejonowego. To forma protestu przeciwko projektowi rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości, likwidującemu sądy, w których orzeka mniej, niż 12 sędziów. We Włoszczowie jest ośmiu sędziów, ale członkowie komitetu stwierdzili, że jest to jedna z najbardziej efektywnych tego typu instytucji w regionie.
Kilka lat temu we Włoszczowie oddano do użytku nowoczesny budynek, który kosztował ponad 21 milionów złotych, a jego wyposażenie- dodatkowo 2 miliony. Obłożenie sędziów sprawami jest podobne, jak w sądzie w Jędrzejowie, któremu podlegać ma sąd we Włoszczowie.
Starosta włoszczowski Zbigniew Matyśkiewicz powiedział, że mieszkańcy powiatu są bardzo zadowoleni z efektów pracy sądu. Z kolei inicjator powołania komitetu, burmistrz Włoszczowy, Bartłomiej Dorywalski apelował do wszystkich, którzy są w stanie pomóc w obronie sądu. Zaznaczył jednocześnie, że jest to projekt apolityczny.
W prace komitetu chcą zaangażować się parlamentarzyści opozycji: Sławomir Kopyciński z Ruchu Palikota, który jest jednocześnie członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, Beata Kempa z Solidarnej Polski, Maria Zuba z Prawa i Sprawiedliwości oraz senator tej partii Beata Gosiewska.
Przewodniczący Komitetu Obrony Sądu we Włoszczowie, Maciej Szydłowski wyraził obawy, że ministerstwo zlikwiduje wszelką działalność sądową w mieście. Wyjaśnił, że w tekście rozporządzenia nie ma ani słowa o pozostawieniu na miejscu wydziałów zamiejscowych, co deklarował publicznie minister Gowin.
Członkowie Komitetu Obrony Sądu we Włoszczowie nie wykluczają nasilenia akcji protestacyjnej. Chcą ponownie pikietować siedzibę Ministerstwa Sprawiedliwości, zamierzają także przystąpić do ogólnopolskiego stowarzyszenia, walczącego o utrzymanie zagrożonych sądów rejonowych. Jego powstanie zapowiedział w tym tygodniu starosta opatowski Bogusław Włodarczyk.
Bartłomiej Zapała