Miesiąc po zamieszkach w centrum Kielc, sprawcy chuligańskich wybryków nadal są bezkarni. Do dziś, policjantom nie udało się też namierzyć wszystkich, którzy wzięli udział w ulicznej burdzie i niszczyli samochody oraz znaki drogowe przy alei IX Wieków Kielc.
28 młodych ludzi udało się zatrzymać w ciągu kilku godzin od zakończenia demonstracji i choć wiadomo, że w zamieszkach brało udział więcej osób, do dziś nie udało się wszystkich namierzyć – poinformował Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji. Wyjaśnił, ze Komenda Miejska cały czas prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Ci, którzy tuż po zamieszkach zostali zatrzymani, usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Są to osoby w wieku od 17, do 24 lat. Zastosowano wobec nich dozór policji, ale po przesłuchaniu zostały zwolnione do domów. Kar za popełnione przestępstwa jeszcze nie ma, a śledztwo będzie żmudne i nie zakończy się szybko – stwierdził Sławomir Mielniczuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Dodał, że prokurator prowadzący sprawę zlecił policjantom wykonanie dodatkowych czynności. Trzeba będzie przesłuchać kolejnych świadków.
Miesiąc temu, młodzi ludzie, po manifestacji przeciwko umowie ACTA zaczęli blokować aleję IX wieków Kielc. Wyłamywali znaki drogowe, kopali w stojące w korku samochody niszcząc kilka z nich. Wybili też szybę w wozie satelitarnym Radia Kielce i uszkodzili policyjny radiowóz. W policjantów rzucali kamieniami i butelkami po piwie.
Michał Michta