14 tysięcy razy interweniowała w ubiegłym roku Państwowa Straż Pożarna w regionie świętokrzyskim. Ratownicy, najczęściej wyjeżdżali do gaszenia podpalanych łąk i nieużytków.
Świętokrzyski Komendant Wojewódzki Straży, starszy brygadier Zbigniew Muszczak podkreśla, że mimo apeli, akcji prewencyjnych i informacyjnych – nie udaje się ograniczać tego procederu.
Tę tendencję obserwuje również Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. Jak poinformował zastępca Komendanta Głównego Straży, nadbrygadier Piotr Kwiatkowski, województwo świętokrzyskiego jest wyjątkiem w skali kraju. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że powodują zagrożenie dla siebie, swoich zabudowań i okolicznych lasów. Niepotrzebne interwencje ratowników są również niezwykle kosztowne
Świętokrzyska straż pożarna podsumowała ubiegły rok działalności. Według Komendanta Wojewódzkiego, to udany czas, pod kątem zakupów. Udało się doposażyć ratowników w 2 ciężkie samochody ratownicze i łódź desantową dla zagrożonego powodzią Sandomierza.
Marcin Przemirski