Starachowiccy radni Prawa i Sprawiedliwości zarzucają wiceprezydentowi Sylwestrowi Kwietniowi złamanie prawa. Jak poinformowali w trakcie konferencji prasowej, pełniący obowiązki prezydenta Sylwester Kwiecień bezprawnie przyznał sobie specjalny dodatek w wysokości 40 procent pensji i dodatku funkcyjnego.
Aby było to możliwe prezydent wydał zarządzenie w sprawie zmiany regulaminu wynagradzania pracowników Urzędu Miasta w Starachowicach. Przewodnicząca klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Lidia Dziura uważa, że jest to niezgodne z prawem i amoralne działanie, w sytuacji kiedy pod koniec ubiegłego roku w Starachowicach wprowadzono bardzo duże podwyżki cen wody i ścieków. W jej opinii wiceprezydent nie może sam sobie przyznać takiego dodatku, może to zrobić jego pracodawca, czyli prezydent Wojciech B. , który siedzi w areszcie.
Lidia Dziura zaznaczyła, że nie zamierza na ten temat rozmawiać z Sylwestrem Kwietniem. Przypomniała, że w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta wiceprezydent Kwiecień ostro krytykował radnych za przyjęcie uchwały o obniżeniu o połowę pensji prezydentowi Wojciechowi B. ‘’Ja nie widzę takiej potrzeby, żeby się z nim w tej sprawie kontaktować. Decyzję podjął, zarządzenie wydał i teraz musi się z tego wytłumaczyć’’ – stwierdziła Lidia Dziura.
Sylwester Kwiecień nie chciał komentować zarzutów radnych Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził jedynie, że nie złamał prawa. Jego zdaniem radni nie umieją czytać ze zrozumieniem dokumentów. Podkreślił, że odniesie się do tej sprawy w czasie zwołanej na czwartek konferencji prasowej. Wiceprezydent Kwiecień dodał, że dyskusja z radnymi PiS mija się z celem, ponieważ w rozmowach używają tylko jadu i agresji.
Małgorzata Pirosz