Kielecki radny Jarosław Karyś będzie w sądzie pracy domagał się przywrócenia do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. Został on na początku stycznia dyscyplinarnie zwolniony. Jak powiedział Radiu Kielce złożył już odpowiedni wniosek i czeka na termin rozprawy. Radny kwestionuje sposób i podstawę zwolnienia.
Podstawą było niepodpisanie umowy zmieniającej warunki pracy
i płacy. Zdaniem Jarosława Karysia na podpisanie takiej umowy musi się
zgodzić pracownik, a jemu nie dano takiej możliwości.
Prezes MPK Elżbieta Śreniawska nie jest zaskoczona działaniami radnego Karysia ale jak zaznaczyła nie będzie komentować sprawy, ponieważ o tym zdecyduje sąd. Przypomnijmy, Jarosław Karyś wrócił do pracy na początku roku po 182 dniach zwolnienia lekarskiego. Skierowany został na badania lekarskie, po czym jak informowała nas prezes Elżbieta Śreniawska oświadczył, że nie przyjmuje zaproponowanego mu stanowiska kierownika administracyjno–technicznego.
Zmiana stanowiska spowodowana była restrukturyzacją, którą przeprowadzono w spółce pracowniczej Kieleckie Autobusy w lipcu ubiegłego roku. Jarosław Karyś był tam dyrektorem technicznym. Z uwagi na to, że w MPK nie ma stanowiska dyrektora technicznego, Jarosławowi Karysiowi zaproponowano funkcję kierownika z zachowaniem dotychczasowej pensji. Radny jednak propozycji nie przyjął. W związku z tym rozwiązano z nim umowę o pracę z winy pracownika.
Jednocześnie Przewodniczący Rady Nadzorczej Kieleckich Autobusów Bogdan Latosiński poinformował, że przeciw Jarosławowi Karysiowi toczy się w sądzie sprawa karna o zwrot mienia. Radny nie rozliczył się ze służbowego sprzętu. Zdaniem Jarosława Karysia Bogdan Latosiński mówi nieprawdę. Od ponad trzech tygodni, jak wyjaśnia utrudnia mu się zdanie służbowego sprzętu – komputera i telefonu. Jak deklaruje gotowy jest to zrobić w każdej chwili niestety druga strona nie wykazuje chęci do współpracy w tym zakresie.
Jarosław Karyś jako dyrektor techniczny w Kieleckich Autobusach zarabiał 6 tys.800 złotych brutto. Na najbliższej sesji sprawą zwolnienia Jarosława Karysia zajmie się Rada Miasta.
Robert Szumielewicz