Mroźna pogoda sprawiła, że w ostrowieckiej noclegowni, co noc zajęte się wszystkie miejsca. Na razie, nie zdarzyło się, by Straż Miejska, lub policja przywoziła do noclegowni bezdomnych, którym groziło zamarznięcie.
W domu przy ulicy Zielonej jest 25 miejsc, jednak gdyby zaszła potrzeba, noclegownia jest w stanie przyjąć większą liczbę mężczyzn. Dla bezdomnych kobiet przygotowano miejsca w Ośrodku Interwencji Kryzysowej.
Pensjonariusze mogą przyjść po południu i przebywać w budynku, do godziny 10 następnego dnia. Przy bardzo dużych mrozach, w ogóle nie muszą opuszczać noclegowni. Warunkiem przyjęcia i pobytu w noclegowni jest zachowanie trzeźwości.
Zbigniew Skowroński- jeden z opiekunów informuje, że większość miejsc zajmują stali bywalcy. Coraz częściej są to ludzie młodzi. Najmłodszy pensjonariusz korzystający z ostrowieckiej noclegowni ma 26 lat. Zdaniem Zbigniewa Skowrońskiego, przyczynił się do tego upadek kilku zakładów w mieście.
Bezdomni przebywający w ostrowieckiej noclegowni, poza miejscem do spania, mogą liczyć także na gorące napoje i posiłek. Dla wielu z nich liczy się jedynie możliwość przenocowania w ciepłym miejscu, bo na mróz skarżą się najbardziej.
Ostrowiecką noclegownię prowadzi Polski Komitet Pomocy Społecznej.
Teresa Czajkowska