Świętokrzyscy posłowie z dużym dystansem podchodzą do pomysłu Ruchu Palikota by obniżyć kary za posiadanie narkotyków. Lider partii Janusz Palikot zapowiadał, że w piątek podczas prezentacji projektu ustawy w tej sprawie zapali skręta. Skończyło się na zapalaniu… kadzidła. Gość Studia Politycznego Radia Kielce, poseł Jan Cedzyński odpierał dziś zarzuty dotyczące między innymi promocji narkotyków przez partię.
„Prawo nie zostało złamane i nikt nikogo nie namawiał do palenia marihuany. Projekt ustawy złożymy natomiast do laski marszałkowskiej” powiedział poseł. Podkreślił, że jednoznacznie powinno być określone co oznacza stwierdzenie: niewielka ilość narkotyków na własny użytek, bo obecnie jest to różnie interpretowane.
W opinii posłanki Platformy Obywatelskiej Marzeny Okły-Drewnowicz cała akcja, to kolejny happening zorganizowany przez Ruch Palikota i próba skoncentrowania uwagi mediów na tej partii. Janusz Palikot jest powszechnie znany z przynoszenia do Sejmu wielu gadżetów- dodała szefowa Platformy Obywatelskiej w regionie. Podobnie uważa Henryk Milcarz z SLD i przypomina, że niedawno posłowie zajmowali się tą sprawą i zmienili przepisy. Zaostrzenia kar domaga się natomiast PiS. Poseł Maria Zuba krytykuje głównie przepis mówiący, że można posiadać niewielką ilość narkotyków, ale ich nie używać. „Jeżeli ktoś ma taką substancję, to nie w celach kolekcjonerskich. Zamierza albo ją rozprowadzać albo używać”- stwierdziła na antenie Radia Kielce. Poseł PSL Marek Gos podkreślał natomiast, że trudno szybko wprowadzić przepisy, które rozwiązałyby ten problem.
Teraz prokuratura zbada czy zapowiedzią zapalenia jointa Janusz Palikot złamał prawo. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Robert Kałuża