Skarpa, na której stoi Zamek Kazimierzowski w Sandomierzu została wzmocniona dodatkowymi zabezpieczeniami, usunięto także dwa osuwiska, które zagrażały bezpieczeństwu. Muzeum Okręgowemu udało się uzyskać dotację z Ministerstwa Kultury na likwidację skutków lipcowej nawałnicy, w porę rozliczono pieniądze, a przede wszystkim wykorzystano sprzyjającą pogodę na realizację prac.
Jak stwierdził dyrektor muzeum, Paweł Różyło – udało się przeprowadzić wszystkie konieczne prace, które na wiele lat powinny zagwarantować stabilność skarpy. Miejsca, w których były osuwiska są teraz opalisadowane- w grunt wbito drewniane bale wzmacniające. Dodatkową ochroną jest siatka, umieszczona na balach. Całość zasypano warstwą ziemi. Wiosną zasiana będzie trawa, która także wzmocni podłoże.
Skarpa, na której do niedawna widoczne były uszkodzenia wygląda teraz bardzo estetycznie, co doceniają mieszkańcy miasta oraz turyści. Jedna z kobiet stwierdziła, że cieszy się z wykonania prac, ponieważ wcześniejszy widok, po przejściu nawałnicy był żałosny.
Wysokość dotacji ministerialnej na usunięcie skutków żywiołu na zamkowej skarpie wyniosła 107 tysięcy złotych. Starania o pieniądze trwały kilka miesięcy, obawiano się, że nic z tego nie wyjdzie. Gdyby nadeszła zima, brak zabezpieczenia sprawiłby, że zniszczenia byłyby jeszcze większe.
Grażyna Szlęzak-Wójcik
fot. wrota-swietokrzyskie.pl