Co najmniej do końca tygodnia będą przebywać w szpitalu osoby, które zostały poparzone w pożarze bloku przy ulicy Polnej w Końskich. To lokatorzy mieszkania na trzecim piętrze, w którym doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Dwa pokoje, kuchnia i łazienka spłonęły doszczętnie.
Krzysztof Jasiński, zastępca burmistrza Końskich poinformował, że pracownicy pomocy społecznej szykują już lokal zastępczy dla tej rodziny. Konieczne jest też zakupienie odzieży, obuwia, artykułów kuchennych, czy pościeli do spania, bo wszystko to zostało spalone.
Z kolei do swoich mieszkań mogą wrócić lokatorzy z czwartego piętra, czyli mieszkający nad źródłem pożaru. Okazuje się, że zniszczenia są niewielkie i można je szybko naprawić. Zostały nadpalone tylko zewnętrzne drzwi, jedno z mieszkań trzeba też oczyścić z sadzy
W tej chwili prąd podłączono w mieszkaniach do drugiego piętra. Wciąż nie ma gazu. Najprawdopodobniej media te w całym bloku będą podłączone w środę.
Michał Michta