Krakowski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na 18 dni prezydenta Starachowic Wojciecha B. Wcześniej zostało wydane postanowienie o 3-miesięcznym areszcie dla Justyny Z.- naczelnik wydziału finansowego starachowickiego magistratu.
Obydwoje usłyszeli zarzuty matactwa w głównej sprawie dotyczącej korupcji. Z wnioskiem o areszt dla prezydenta i urzędniczki wystąpiła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Jej rzecznik Piotr Kosmaty powiedział Radiu Kielce, że sąd podzielił argumentację prokuratury. Wyjaśnił, że Wojciech B. został aresztowany na 18 dni, ponieważ tyle zostało mu do odsiedzenia w sprawie korupcji. Jednocześnie zaznaczył, że prawdopodobnie w środę prokuratura wystąpi o przedłużenie aresztu dla prezydenta o kolejne 3 miesiące.
Wojciech B. i Justyna Z. usłyszeli zarzuty dotyczące matactwa. Postawiła je Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Jej zdaniem prezydent i urzędniczka nakłaniali świadka do składania fałszywych zeznań. Grozi za to do 3 lat więzienia. Obydwoje zostali zatrzymani w piątek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ponad 3 miesiące temu usłyszeli zarzuty w sprawie afery korupcyjnej. Jest ona związana z działalnością miejskich spółek w latach 2008-2010.
Wojciech B. przyznał się do przyjęcia 96 tys. złotych łapówek. Dzięki temu po odsiedzeniu dwóch miesięcy w areszcie 10 listopada wyszedł na wolność. Zaraz po tym wrócił do pracy. Za łapówkarstwo Wojciechowi B. grozi do 10 lat
Z kolei Justyna Z. tuż po pierwszym zatrzymaniu – pod koniec sierpnia – przyznała się do wręczania prezydentowi łapówek, wpłaciła kaucję i wyszła na wolność, następnie wróciła do pracy.
Małgorzata Pirosz