Prezes Stowarzyszenia „Arka Nadziei” zarzuca Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie, że przy przyznawaniu dotacji na działalność, faworyzuje niektóre organizacje pozarządowe pomagające bezdomnym, a inne pomija.
Chodzi o ogrzewalnię przy ulicy Ogrodowej w Kielcach, która od ubiegłego roku nie dostaje pieniędzy na działalność, poinformował Wojciech Moskwa, prezes „Arki Nadziei”. Dodaje, że MOPR poinformował go, że miasto nie ma wystarczających środków, aby w Kielcach funkcjonowały dwie ogrzewalnie, dlatego dotacji nie otrzymał.
Zarzuty jakoby Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie faworyzował niektóre organizacje pozarządowe prowadzące miejsca, gdzie mogą przebywać bezdomni, odpiera Anna Gromska, zastępca dyrektora MOPR-u. Jak mówi, w budynku przy Ogrodowej, gdzie teraz działa świetlica dziennej pomocy, nie ma odpowiednich warunków, aby zmieścić tam również ogrzewalnię. Natomiast budynek przy ulicy Żeromskiego, gdzie jest i ogrzewalnia i schronisko dla bezdomnych, jest przystosowany do tego typu działalności. Zdaniem Anny Gromskiej, liczba miejsc w ogrzewalni przy Żeromskiego jest wystarczająca.
Iwona Murawska