Są wstępne ustalenia, dotyczące planu oszczędnościowego w ostrowieckim MPK, obejmującego przede wszystkim zawieszenie układu zbiorowego pracy. Zarówno związkowcy, jak i zarząd firmy liczą na to, że do piątku, czyli do spotkania z prezydentem miasta, dojdą do porozumienia.
Ultimatum prezydenta Ostrowca, Jarosława Wilczyńskiego, że związkowcy muszą zgodzić się na ostre cięcia, w tym na zawieszenie układu zbiorowego pracy z korzystnymi dla załogi zapisami, przyspieszyło tempo rozmów z zarządem firmy. Tadeusz Relikowski, szef „Solidarności” w MPK przyznaje, że są już pierwsze efekty negocjacji. Podkreśla jednak, że pod uwagę muszą być brane także związkowe propozycje, dotyczące oszczędności.
Wiesław Wójcicki ze związku zawodowego kierowców przyznaje, że sugestia prezydenta, dotycząca całkowitego zawieszenia układu zbiorowego pracy, jest nie do przyjęcia. Związkowcy mogą zgodzić się tylko na niektóre punkty.
Prezes spółki MPK, Magdalena Kołeczek mówi, że negocjacje są bardzo trudne. Przyznaje, że każdy z siedmiu punktów jest bardzo wnikliwie omawiany. Tym bardziej, że od tych ustaleń zależy dalszy los firmy.
Ostrowieckie MPK ma ponad 9 milionów złotych długu, ale wyniki tego roku mogą sugerować, że spółka już nie będzie więcej się zadłużała. Jarosław Wilczyński stwierdził jednak, że jeżeli spółka nie wdroży programu oszczędnościowego, to ogłosi konkurs na wykonywanie miejskich usług komunikacyjnych przez innych przewoźników. To mogłoby wyeliminować z rynku MPK i doprowadzić do jego likwidacji.
Teresa Czajkowska