Około 400 osób może stracić pracę w starachowickich Zakładach MAN. W zdecydowanej większości będą to osoby , którym w listopadzie kończą się umowy o pracę – poinformował Radio Kielce szef zakładowej Solidarności Jan Seweryn.
Redukcje dotkną też ludzi , którzy – zdaniem dyrekcji- nie spełniają kryteriów ustalonych przez Zarząd. Kierownictwo firmy tłumaczy zwolnienia ograniczaniem produkcji i trudnościami ekonomicznymi.. W tej sytuacji mamy związane ręce przyznaje Jan Seweryn. Firma nie przeprowadzi bowiem zwolnień grupowych, więc nie ma pola do działania dla związków zawodowych – stwierdził przewodniczący.
Obecnie w zakładach MAN pracuje ponad 1800 osób
M. Pirosz.