Coraz więcej gmin szuka oszczędności w ograniczeniu oświetlenia ulicznego. Niektóre całkiem wyłączają lampy nocą, inne robią to w wybranych miejscowościach, są i takie, w których po północy święci się co druga latarnia. Samorządowcy argumentują, że to konieczne, bo ceny energii są bardzo wysokie.
Dziś do tego grona dołączy podkieleckie Górno. Lampy zgasną o północy i będą wyłączone do godziny 4.30, czyli w czasie kiedy ruch na ulicach jest znikomy- poinformował wójt Przemysław Łysak. Dodał, że pozwoli to na zaoszczędzenie około 160 tysięcy złotych rocznie.
W Łagowie na części dróg lampy są wyłączane o 23.00 i nie świecą do godziny 5.00. W środku nocy ciemno jest też na niektórych drogach w Nowej Słupi. Oszczędzają nie tylko gminy wiejskie, ale i miejskie. We Włoszczowie na drogach najmniej uczęszczanych latarnie nie świecą się od godziny 1.00 do 3.00 w nocy – powiedział Stanisław Nowak, zastępca burmistrza Włoszczowy.
Problem dotyczy też gminy Zagnańsk. Szczepan Skorupski, wójt gminy, informuje, że bardzo drogie jest oświetlenie węzła Kielce-Północ, który znajduje się na terenie gminy. Choć korzystają z niego głównie przejezdni, a w małym stopniu sami mieszkańcy, to za jego oświetlenie odpowiada właśnie gmina. Wójt dodał, że w efekcie konieczne mogą być wyłączenia lamp w innych częściach gminy.
Wiele gmin próbuje też zmniejszyć rachunki, zamieniając stare lampy na nowe, energooszczędne.
Michał Michta