Starachowiccy politycy i samorządowcy są poruszeni faktem przyznania się prezydenta miasta Wojciecha B do korupcji. Zatrzymany przyznał się do brania łapówek i został zwolniony z aresztu. Przewodnicząca klubu radnych PiS Lidia Dziura, stwierdziła, że ci, którzy jeszcze wierzyli w niewinność głowy miasta, stracili wszelkie złudzenia. Pytana o referendum dotyczące odwołania prezydenta przypomniała, że klub Prawa i Sprawiedliwości nie ma wystarczającej liczby radnych, by przegłosować taki wniosek.
Z kolei przewodnicząca powiatowej organizacji Platformy Obywatelskiej Jolanta Nowak – zapowiedziała, że w poniedziałek zbierze się zarząd partii, by zastanowić się nad dalszymi krokami w zaistniałej sytuacji. Kilka tygodni temu radni PO wystosowali do Wojciecha B list z apelem o rezygnacje ze stanowiska. Prezydent, który od sierpnia przebywał w areszcie nie odpowiedział na ten apel.
Przewodniczący klubu radnych Platformy Tomasz Capała stwierdził wówczas, że z dalszymi działaniami należy poczekać do czasu sformułowania aktu oskarżenia. Rozmówcy Radia Kielce zastanawiają się, czy zwolniony z aresztu prezydent rozpocznie w poniedziałek normalne urzędowanie. Podkreślają, że zanim zapadnie prawomocny wyrok w tej sprawie upłynie wiele miesięcy , które będą trudnym czasem dla miasta i jego mieszkańców.
Małgorzata Pirosz