Skrócenie czasu pobierania zasiłku dla bezrobotnych do sześciu miesięcy i powiązanie jego wysokości ze średnim miesięcznym wynagrodzeniem w ostatnim roku pracy przed rejestracją w urzędzie – to propozycje Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Uważa ona, że dzięki temu bezrobotni będą skuteczniejsi w poszukiwaniu pracy, a to z kolei przyczyni się do oszczędności dla budżetu państwa.
Zdaniem ekonomisty dr Marka Leszczyńskiego, skrócenie czasu pobierania zasiłku dla bezrobotnych zwiększy ich aktywność w poszukiwaniu zatrudnienia. Jednak jak zauważa, zasiłek ma pełnić funkcję socjalną i nie powodować drastycznego szoku po odejściu z pracy. Dlatego powiązanie jego wysokości z przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem jest uzasadnione.
Innego zdania jest natomiast Zbigniew Brzeziński z Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach. Uważa on, że zmiany które proponuje „Lewiatan” są niepotrzebne, ponieważ problemem dla budżetu państwa nie są osoby pobierające zasiłki, ale pozostające bez pracy dłużej, niż 24 miesiące. W przypadku Kielc jest to ponad połowa osób zarejestrowanych jako bezrobotni. Zbigniew Brzeziński twierdzi, że należałoby bardziej wesprzeć przedsiębiorców, którzy mogliby wtedy zatrudniać więcej pracowników.
Obecnie osobie, która straciła pracę i nabyła prawo do otrzymywania zasiłku, przez pierwsze trzy miesiące wypłacane jest 717 zł, natomiast przez kolejne miesiące, kiedy przysługuje jej prawo do takiego wsparcia – 580 zł.
Iwona Murawska