Kieleccy radni chcą uratować okolice rezerwatu Grabina przed zabudową. Jak informowaliśmy, jeden z kieleckich przedsiębiorców chce w tym miejscu wybudować osiedle składające się z 27 domów w zabudowie szeregowej. Przeciwko temu pomysłowi protestuje Towarzystwo Przyjaciół Karczówki.
Członkowie komisji architektury i ochrony środowiska Rady Miasta mają pretensje do urzędników wydziału architektury w ratuszu, że od kilku miesięcy nie robią nic, aby zatrzymać inwestycję.
Przewodnicząca komisji- Agata Wojda przypomina, że Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał w lipcu orzeczenie, które otwiera urzędnikom drogę do uchylenia decyzji o warunkach zabudowy.
Dokument został wydany w 2008 roku. Inwestor otrzymał wówczas pozwolenie na budowę, wydane przez Wydział Architektury i Urbanistyki. Urzędnicy, podejmując decyzję oparli się na zasadach dobrego sąsiedztwa. Nie wzięli jednak pod uwagę, że budynek znajdujący się w pobliżu działki jest samowolą budowlaną z nakazem rozbiórki. Agata Wojda wyjaśnia, że orzeczenie sądu dawało urzędnikom możliwość działania.
Tymczasem, wydział architektury nie zareagował, a z informacji od mieszkańców wynika, że inwestor przygotowuje się do budowy. Zofia Kułagowska z wydziału architektury tłumaczy, że sprawa stanęła w miejscu, bo inwestor odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To tłumaczenie nie przekonuje jednak radnej. Agata Wojda zapowiada, że do sprawy będzie chciała wrócić na najbliższym posiedzeniu komisji architektury. Zostaną na nie zaproszeni dyrektorzy wydziału architektury oraz biura planowania przestrzennego.
Ta ostatnia jednostka przystąpiła do tworzenia planu zagospodarowania dla tego miejsca. Dokument ten nie dopuszcza w tym miejscu zabudowy wielorodzinnej.
Anna Roży