Samorządy, które nie realizują obecnie inwestycji wodno-kanalizacyjnych muszą, jak najszybciej znaleźć pieniądze na modernizację bądź budowę nowych sieci. W przeciwnym wypadku Unia Europejska może nałożyć na Polskę olbrzymie kary, nawet 4 miliony euro za każdy dzień. W konsekwencji obciążone będą samorządy, a te przerzucą koszty na swoich mieszkańców.
Małgorzata Skucha, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej powiedziała dziś w Kielcach, że problem jest duży, bo Polska do 2015 roku musi wdrożyć tzw. dyrektywę ściekową. W pierwszej kolejności dotyczy to aglomeracji, potem pozostałych samorządów.
Problem jest tym większy, że samorządy będą miały coraz więcej problemów z pozyskaniem pieniędzy na nowe inwestycje. Niektóre są już na tyle zadłużone, że nie będą w stanie realizować nowych projektów. Szacuje się, że pieniędzy unijnych będzie też znacznie mniej niż obecnie.
Według Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, podwyżki cen wody wynikające z ewentualnych kar nałożonych przez Unię Europejską, mogą wynieść nawet 400 procent, w tych gminach, które obecnie nie realizują takich inwestycji.
Są szanse na odroczenie kar, w przypadku, gdy Polska wykaże, iż samorządy zabrały się do pracy i podejmują działania na rzecz modernizacji bądź budowy nowych sieci.
Michał Michta