Radni komisji budżetu i finansów kieleckiego Urzędu Miasta negatywnie zaopiniowali propozycję przyszłorocznej podwyżki stawek podatku od gruntów i nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Od nowego roku podatki miałyby wzrosnąć średnio od 9 do 10 %. Podwyżka ma dotyczyć 1800 podmiotów gospodarczych. Miasto planuje pozyskać z tego tytułu około 5 milionów złotych.
Przeciw podwyżce podatków zagłosował m.in. Dariusz Kozak, który jest zdania, że może ona doprowadzić do wzrostu bezrobocia, ponieważ kilka dużych zakładów już teraz znajduje się w trudnej sytuacji. Tak jest m.in. w firmach Delfo, SHL, czy niektórych spółkach CHEMAR.
Przeciwna podwyżce była również Katarzyna Zapała. Stwierdziła, że mniejsi przedsiębiorcy i tak ponieśli już znaczne straty zawiązane z inwestycjami prowadzonymi w mieście. W wielu firmach zyski spadły nawet o 50% w porównaniu do roku ubiegłego.
Przewodniczący Rady Miasta Tomasz Bogucki zwrócił uwagę, że jeśli stawki podatków będą stać w miejscu, to miasto otrzyma mniej pieniędzy z subwencji ogólnej ministerstwa finansów.
Utrzymane miałyby zostać stawki preferencyjne dla podmiotów gospodarczych ustalone w 2009 roku. Dotyczy to m.in. szpitali, a także piekarzy, cukierników, zegarmistrzów i szewców. Podwyżki nie dotyczą osób fizycznych.
O tym, czy planowana podwyżka podatków zostanie zaakceptowana zdecydują radni podczas czwartkowej sesji.
Robert Szumielewicz