Prezes świętokrzyskiego PSL Adam Jarubas zrezygnował z mandatu posła. Potwierdził to w rozmowie z Radiem Kielce. Pozostanie więc na stanowisku marszałka województwa świętokrzyskiego. O motywach swojej decyzji poinformował w specjalnym oświadczeniu.
Napisał w nim, że przed jej podjęciem odbył wiele rozmów m. in. z
prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem. „Mam świadomość, że dla części
moich wyborców jest to decyzja trudna do zaakceptowania, ale żywię
nadzieję, że swoją pracą dla województwa udowodnię, iż warto było zaufać
mnie i PSL”- czytamy w oświadczeniu. Adam Jarubas nie chciał się
wypowiedzieć dla Radia Kielce. Odesłał nas do swojego oświadczenia.
Świętokrzyscy politycy bardzo różnie komentują decyzję lidera PSL.
Najostrzej wypowiadają się parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Krzysztof Lipiec stwierdził, że jest to decyzja haniebna, ponieważ
Adam Jarubas wprowadził w błąd wyborców. „Po prostu marszałek Adam
Jarubas wypiął się na swoich wyborców, boleję nad tym, ponieważ osoby
publiczne nie powinny w ten sposób postępować”- powiedział
parlamentarzysta. Posłanka Maria Zuba uważa, że prezes świętokrzyskiego
PSL nie zachował się honorowo. Jej zdaniem skoro zdecydował się na start w
wyborach , to powinien objąć mandat.
Bardziej powściągliwe oceny prezentują posłowie PO. Artur Gierada
powiedział, że należy zaakceptować decyzję Adama Jarubasa.
Parlamentarzysta przyznał jednak, że różnie mogą się czuć osoby, które
na niego głosowały.
Przewodnicząca świętokrzyskiej PO Marzena Okła-Drewnowicz stwierdziła,
że ocena decyzji należy do samego Adama Jarubasa. „Natomiast jest to
również sprawa 28 tysięcy osób, które na niego zagłosowały. Pytanie, jak
one się zachowają. Dla większości z nich jest to duże zaskoczenie i
rozczarowanie” – powiedziała posłanka.
Bardzo oszczędny w słowach był przewodniczący świętokrzyskiego SLD
Sławomir Kopyciński. Stwierdził jedynie, że jest to osobista sprawa
Adama Jarubasa.
Mandat po Adamie Jarubasie obejmie Marek Gos.
We wtorek gościem Radia Kielce o 8.15. będzie wiceprezes PSL Andrzej Pałys, który opowie m. in. o kulisach decyzji szefa świętokrzyskich ludowców.
Małgorzata Pirosz
Oświadczenie
„Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek”: – to cytat z Cypriana Kamila Norwida, największego racjonalisty wśród polskich poetów. Od początku mojej pierwszej marszałkowskiej kadencji uważałem, że województwo świętokrzyskie jest dla mnie i dla członków partii, którą kieruję, wielkim zbiorowym obowiązkiem. Obowiązkiem, który spełniać należy godnie, efektywnie i sprawiedliwie. Nie wypływa to z taniej kokieterii a tym bardziej z braku pokory. W takim też duchu zdecydowałem się kandydować na posła w ostatnich wyborach parlamentarnych. Nie dla zaszczytów, kariery czy spektakularnych błyskotek, jakie niesie ze sobą pozycja jednego z wybrańców narodu, lecz kierując się wyzwaniem i hasłem: ” Dla wspólnego dobra…”, które przyświecało kandydatom świętokrzyskiego PSL w kampanii wyborczej. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że duża rzesza wyborców obdarzyła mnie ogromnym zaufaniem.
Życie składa się z mniejszych bądź większych decyzji. Z decyzji łatwych, ale także takich, które swoją wagą, ważnością i siłą nie tyle przerastają człowieka ( a szczególnie polityka ), co w imię odpowiedzialności społecznej skłaniają go do szukania porady, dyskusji, konsultacji czy grupowej refleksji, aby wykluczyć w konsekwencji błędy zaniechania, przypadkowości, zachowawczości bądź przerostu emocji nad racjonalną praktyką. Teraz właśnie znalazłem się na dylematycznym rozdrożu pomiędzy karierą poselską a marszałkowską misją. Obiecałem wyborcom, że podejmując decyzję wybiorę wariant optymalny, który przełoży się na nasze wspólne dobro, na wymierną korzyść dla naszego województwa.
W obecnych warunkach, przy których trudno przewidzieć kiedy, w jakim składzie i z jakim zapleczem parlamentarnym zostanie sformowany rząd podjęcie dobrej i pewnej decyzji jest szczególnie trudne. Przed jej podjęciem odbyłem szereg konsultacji m.in. z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, eurodeputowanym Czesławem Siekierskim, samorządowcami, rektorami świętokrzyskich uczelni i przedsiębiorcami. Poprosiłem o opinię również moje koleżanki i kolegów z zarządu wojewódzkiego PSL. Odebrałem mnóstwo SMS-ów, maili, telefonów i odbyłem wiele bezpośrednich rozmów. Zdecydowana większość namawiała mnie do pozostania na zajmowanym stanowisku. Na takie rozwiązanie wskazała również większość uczestników sondy w jednej z kieleckich gazet.
Wobec wielu niewiadomych, braku klarowności co do przyszłych koalicyjnych układów i możliwości mojej efektywnej pracy dla regionu świętokrzyskiego jako parlamentarzysty, podjąłem decyzję o pozostaniu w samorządzie województwa. Mam świadomość, że dla części moich wyborców jest to decyzja trudna do zaakceptowania ale żywię nadzieję, że swoją pracą dla województwa udowodnię, że warto było zaufać mnie i PSL.
Wiem że Wasze głosy nie będą stracone, że odnieśliśmy sukces w postaci dodatkowego mandatu. Jestem przekonany, że dzięki temu głos płynący ze świętokrzyskiego będzie lepiej słyszany tam gdzie zapadają decyzje ważne dla naszego województwa. Mam nadzieję, że z czasem przybierze to również wymiar personalny w najwyższych strukturach naszego państwa. Inna, mocniejsza będzie też pozycja marszałka, zabiegającego w Warszawie i Brukseli o sprawy regionu w obliczu zbliżającego się kryzysu gospodarczego. Natomiast wszystkich mieszkańców województwa świętokrzyskiego (bez względu na zapatrywania polityczne) proszę o czynną współpracę, a ja wszelkimi siłami postaram się nie strącić wysoko zawieszonej przez wyborców poprzeczki.
Adam Jarubas