W meczu 2. kolejki PlusLigi siatkarze Fartu Kielce ulegli Asseco Resovii Rzeszów 0:3 (22:25, 33:35, 24:26). W najbardziej emocjonującym drugim secie kielczanie przegrali 33:35. Była to druga, kolejna porażka kielczan w rozgrywkach. W środę, w pojedynku 3. kolejki rozgrywek Fart zagra w Częstochowie z Tytanem AZS.
Jeszcze przed meczem okazało się, że w barwach Fartu nie będzie mógł wystąpić reprezentant Francji, Pierre Puyol, co oczywiście oznaczało dużą stratę w szeregach gospodarzy. Przed prezentacją mieliśmy kilka miłych chwil, upominki od władz klubu z okazji urodzin zostały wręczone Tomaszowi Drzyzdze i Marcusowi Nilssonowi, a wśród zawodników Resovii kwiaty otrzymali brązowi medaliści mistrzostw Europy.
Początek pierwszego seta dla gości, ale Fart szybko wyrównał, a później zażarta walka trwała niemal do końca tej partii. Dopiero w samej końcówce szalę zwycięstwa na korzyść przechylili doświadczeni siatkarze z Rzeszowa i to oni objęli prowadzenie 1:0.
Drugi set, również początkowo wyrównany, później Fart wyszedł na dwa punkty przewagi 11:9 i 12:10 i ta niewielka przewaga utrzymała się do drugiej przerwy technicznej, gdy Fart prowadził 16:14. Jeszcze lepiej było, gdy po błędzie rzeszowian Fart wyszedł na prowadzenie 19:16. I wtedy chyba zbyt pewnie poczuli się gospodarze, gdyż stracili cztery punkty z rzędu i przegrywali 19:20. W końcówce goście mieli dwa setbole (24:22), ale wybronili się kielczanie, a później mieliśmy prawdziwy siatkarski horror. w grze na przewagi, w której szala zwycięstwa przechylała się to jedną to drugą stronę, asem zakończył Olieg Achrem i Fart niestety przegrał tę partię 33:35.
Wydawało się, że przegrany w dramatycznych okolicznościach drugi set załamie gospodarzy, ale o dziwo, to kielczanie długo byli stroną dominującą w trzeciej odsłonie. Na drugą przerwę techniczną Fart schodził prowadząc 16:14, a po potężnym ataku Nilssona i autowym bloku gości Fart w dalszym ciągu prowadził różnicą dwóch punktów (18:16). Kolejne trzy „oczka”, w tym jeden po fatalnym błędzie Kapfera, zdobywają jednak goście i to oni wychodzą na prowadzenie 19:18. Nie poddali się jednak podopieczni Grzegorza Wagnera, którzy zdobyli kolejno trzy punkty i sytuacja diametralnie się zmieniła, to gospodarze prowadzili dwoma punktami 21:19, a o czas poprosił trener gości Andrzej Kowal. Mecz toczy się falami, dwa punkty z rzędu zdobywają goście i mamy remis 22:22. Po zagrywce Grozera, piłka po taśmie przetoczyła się na stronę Fartu, nie zdołał jej podbić Kapfer i goście objęli prowadzenie 23:22. Po skutecznym bloku kielczanie znów doprowadzają do remisu, ale po skutecznym ataku pierwszego meczbola mieli goście. Wybronili się jednak gospodarze, doprowadzając do remisu 24:24. Kolejne dwa „oczka” zdobyli jednak goście i to oni wygrali tego seta 26:24 i cały mecz 3:0.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Farta Grzegorz Wagner tak scharakteryzował sobotnie spotkanie.
Była to druga, porażka Fartu w PlusLidze, ale czasu na rozpamiętywanie
tej przegranej nie będzie zbyt wiele, już w najbliższą środę Fart w
pojedynku 3. kolejki rozgrywek Fart w Częstochowie zagra z Tytanem AZS.
tekst i zdjęcia: Kamil Król
kamil.krol@radio.kielce.pl
materiał dźwiękowy: Jakub Rożek
jakub.rozek@radio.kielce.pl