W najbliższych dniach musi dojść do spotkania przedstawicieli samorządów prowadzących Muzeum Okręgowe w Sandomierzu, którzy zaproponują konkretne kwoty, dzięki którym rozwiązane zostaną problemy finansowe tej instytucji. Taka decyzja zapadła podczas dzisiejszego posiedzenia komisji kultury Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, które odbyło się w sandomierskim zamku.
Dyrektor Muzeum- Paweł Różyło szacuje, że do końca roku, na bieżące utrzymanie placówki zabraknie 200 tysięcy złotych. Kłopoty wynikają z likwidacji ministerialnego programu „Mecenat”, z którego corocznie sandomierskie muzeum otrzymywało znaczne wsparcie, n.p. w ubiegłym roku 300 tysięcy. W związku z tym, samorząd województwa, oprócz planowej dotacji przekazał dodatkowe 100 tysięcy złotych. Taką samą kwotę zadeklarował samorząd powiatowy. Tylko władze miasta nie zwiększyły dotacji, tłumacząc się innymi, pilnymi wydatkami.
Podczas dzisiejszego posiedzenia, przewodniczący komisji kultury w sandomierskiej Radzie Miasta- Andrzej Majewski powiedział, że radni będą się starali pomóc muzeum, ale najpierw trzeba przeanalizować budżet. Dodał, że w minionych latach, miasto zawsze dawało większe pieniądze, niż te, które wynikają z umowy.
„Bez zrozumienia ze strony miejskiego samorządu istoty funkcjonowania w Sandomierzu Muzeum Okręgowego, nie będzie możliwe dalsze istnienie tej placówki. Grozi jej likwidacja, albo włączenie w struktury Muzeum Narodowego w Kielcach”- uważa Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu zajmującego się kulturą w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach.
Muzeum Okręgowe w Sandomierzu na bieżącą całoroczną działalność potrzebuje ok. 2 mln złotych. Placówka poszerza działalność komercyjną. Wprowadziła szereg oszczędności, ma za sobą udane pod względem frekwencji letnie miesiące, co jednak nie pozwoli na rozwiązanie problemów finansowych.
Grażyna Szlęzak- Wójcik