Świętokrzyscy politycy są zbulwersowani zachowaniem wicewojewody Beaty Oczkowicz, która wybrała się w podróż na Ukrainę służbowym samochodem i jechała nim za oficjalną delegacją poruszającą się autobusem. Wicewojewody bronią natomiast partyjni koledzy. Sprawę wyjazdu urzędniczki opisała Gazeta Wyborcza.
Poseł Artur Gierada z Platformy Obywatelskiej uważa, że wicewojewoda wykazała się ogromną niefrasobliwością. Jak dodaje w sytuacji, kiedy mówi się o tanim państwie i konieczności oszczędności takie zachowanie jest niewybaczalne. Artur Gierada dodaje, że bulwersujący jest także fakt, że urzędniczka nawet nie przeprosiła za swoje zachowanie.
Wicewojewody broni poseł PSL Andrzej Pałys. Parlamentarzysta w rozmowie z Radiem Kielce mówi, że doszło do takiej sytuacji, bo zabrakło koordynacji w pracy Urzędów Wojewódzkiego i Marszałkowskiego. Podkreśla, że nie rozumie zamieszania, jakie wokół tej sprawy powstało. Andrzej Pałys stwierdził, że chodzi przecież o 900 złotych (tyle wyniosły koszty przejazdu) a zamieszanie jest takie, jakby chodziło o 900 tysięcy złotych.
Zbulwersowany tym tłumaczeniem jest poseł PiS Krzysztof Lipiec. Jak stwierdził marnowanie pieniędzy publicznych jest rzeczą skandaliczną. Ta sytuacja, jak dodaje powinna być przestrogą dla innych polityków. Krzysztof Lipiec uważa, że zachowanie Beaty Oczkowicz wpisuje się w pewien trend wykorzystania pieniędzy publicznych przez innych polityków PSL. Tłumaczy, że chodzi m. in. o wykorzystanie samochodów służbowych przez członków zarządu województwa, który przyjeżdżają na imprezy wyborcze. Jak dodaje sytuacja z Beatą Oczkowicz to kolejny skandaliczny przykład wykorzystania pieniędzy publicznych.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Sławomir Kopyciński mówi, że przedstawicielom Polskiego Stronnictwa Ludowego nadmiar władzy uderzył do głowy. Jak podkreśla granica przyzwoitości została przekroczona. Zdaniem parlamentarzysty Beata Oczkowicz w trybie natychmiastowym powinna zwrócić koszty przejazdu, a także wynagrodzenia kierowcy. Beata Oczkowicz dziś nie chciała odpowiadać na nasze pytania. Poprosiła o przesłanie ich drogą mailową.
A. Roży