52-letni mieszkaniec Kielc podejrzany o śmiertelne pobicie żony, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Tak zdecydował dziś Sąd Rejonowy. Wcześniej mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty – poinformował Sławomir Mielniczuk rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Sprawcy zarzucono spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który skutkował śmiercią kobiety. Śledczy ustalili, że mężczyzna bił, kopał i uderzał żonę taboretem. W chwili zatrzymania był pijany.
Do zdarzenia doszło nocą z soboty na niedzielę przy Placu Wolności w Kielcach. Mężczyzna po tym, gdy pobił kobietę wezwał pogotowie ratunkowe. Jak powiedział – żona zasłabła, wychodząc z łazienki. Kiedy na miejsce przyjechał lekarz kobieta już nie żyła.
Konrad Trela