Po ponad 13 -godzinnej mieszkańcy Staszowa maja znów wodę w kranach. Wyjątkiem jest ul. Pocieszka, gdzie znajduje się kilkanaście domów. Tam na wodę z wodociągu trzeba będzie poczekać do jutra.
Mariusz Zdeb, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Staszowie zapewnia, że beczkowozy będą tam często dojeżdżać. Tłumaczy, że w ciągu całego dnia najpilniejszą sprawą było dostarczanie wody do szpitala. Beczkowozy dojeżdżając do lecznicy przy okazji zatrzymywały się na poszczególnych ulicach. Prezes Zdeb przyznał, że liczono na to, że awarię uda się szybciej zlokalizować i usunąć. W przypadku Staszowa nie jest to takie łatwe, ze względu na specyficzne ukształtowanie terenu- powiedział burmistrz Romuald Garczewski. Miasto położone jest na tawernach. Woda wyciekająca z uszkodzonego wodociągu wsiąka wgłąb szczelin, stąd problemy z ustaleniem miejsca awarii.
Jutro rano zostanie rozkopane miejsce uszkodzonego rurociągu. Przeprowadzona zostanie naprawa. Mieszkańcy ulicy Pocieszka powinni mieć wodę w godzinach przedpołudniowych.
G. Szlęzak-Wójcik