Nie ma podstaw do wygaśnięcia mandatów przewodniczącego sandomierskiej Rady Miasta – Janusza Sochackiego i jego zastępcy Ryszarda Lewandowskiego. Taką opinię wydała wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka – Koruba.
Pisma do wojewody w tej sprawie skierowali radni
opozycyjnego klubu „Kocham Sandomierz” Wojciech Czerwiec i Maciej
Skorupa oraz dwóch mieszkańców miasta: Jerzy Sałata i Władysław Teter.
Ich zdaniem, przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady Miasta wbrew
ustawie o samorządzie gminnym łączą mandat z działalnością prowadzoną w
oparciu o mienie komunalne. Wojewoda uznała te zarzuty za bezpodstawne.
– Były to zwykle pomówienia i oszczerstwa. Osoby, które zajmowały się tą sprawą chciały sponiewierać moje nazwisko – stwierdził podczas konferencji prasowej zastępca przewodniczącego Rady Miasta Ryszard Lewandowski.
– Mamy carte blanche, możemy działać z otwartą przyłbicą”- powiedział przewodniczący Janusz Sochacki. Jego zdaniem, w aferze z mandatami chodziło tylko o grę polityczną, która miała doprowadzić do zmiany układu koalicyjnego w Radzie Miasta.
Przewodniczący klubu „Kocham Sandomierz” Wojciech Czerwiec powiedział, że stanowisko wojewody w sprawie mandatów radnych jest dla niego zaskoczeniem, dlatego przeprowadzone zostaną konsultacje z prawnikiem. Dopiero po nich zapadnie decyzja, czy w tej kwestii podejmować dalsze kroki.
Sprawa wygaśnięcia mandatów przewodniczącego Rady Miasta Janusza Sochackiego i wiceprzewodniczącego Ryszarda Lewandowskiego głosowana była podczas sesji 15 czerwca. Zgłoszono wówczas także wniosek o wygaśnięcie mandatu Macieja Skorupy. Żaden z nich nie uzyskał akceptacji Rady Miasta.
Grażyna Szlęzak- Wójcik