Prezydent Kielc Wojciech Lubawski zapowiada, że miasto wykorzysta wszystkie możliwości prawne, żeby zmienić przygotowaną przez biegłego, wycenę nieruchomości przejętych pod budowę węzła Żelazna. Jak informowaliśmy, miasto musiałoby wypłacić w ramach odszkodowań 108 mln złotych. Kwota ta znacznie przekroczyła szacunki miejskich urzędników. Wojciech Lubawski podkreśla, że ta wycena bardzo go zaskoczyła.
Tłumaczy, że trudno się zgodzić z tym, iż za budynek Polmozbytu miasto miałoby zapłacić 28 mln złotych, skoro znajdujący się w pobliżu, należący do miasta budynek po UJK wyceniono na 5 mln złotych. Prezydent dodaje, że za 10 mln sprzedano dworzec PKS, a znajdująca się w centrum Kielc kamienica z Domem Towarowym Katarzyna została wystawiona za ok. 6 mln. Różnica jest więc bardzo duża.
Wojciech Lubawski dodaje, że wstępnie urzędnicy szacowali, iż na odszkodowania wydadzą ok. 60 mln złotych. Prezydent nie wyklucza, że ta sytuacja będzie miała wpływ na prowadzenie innych inwestycji. Prawdopodobnie, już na najbliższej sesji, przedstawi radnym pierwszy projekt zmian. Oznacza to, że realizacja niektórych inwestycji zostanie przesunięta.
Wojciech Lubawski zapewnia jednak, że nie oznacza to zagrożenia dla przebudowy miejskiego odcinka drogi nr 73, czyli ulicy Ściegiennego. Zapowiada, ze jeśli Ministerstwo Infrastruktury przyzna pieniądze, prace mogą rozpocząć się dzień później. Jak dodaje, jest to dla Kielc najważniejsza inwestycja drogowa.
Anna Roży,
Bartłomiej Zapała












