21 sierpnia 2011 r.
W gminie Nowa Słupia odbyły się Dymarki Świętokrzyskie. Impreza zainteresowała osoby pasjonujące się historią, a także tych, którzy chcieli posłuchać muzyki oraz kupić produkty związane z regionem. Kupić można było m. in. świeży chleb, smalec oraz różnego rodzaju miody. Na straganach pojawiło się także wiele ubrań.
Duże zainteresowanie wzbudzały haftowane koszule i wyroby z wełny.
Osoby odwiedzające festyn pod Łysą Górą mówiły, że w tym roku imprezę
zorganizowano w sposób ciekawszy niż kilka lat temu.
Na specjalnych straganach można było znaleźć lokalne
rękodzieło. W otwartym w sobotę Centrum Kulturowo- Archeologicznym
odbywały się różnorodne pokazy. Panowie natomiast chętnie odwiedzali
obóz rzymskich legionistów. Obozowisko otoczone było murem obronnym z
wieżą obserwacyjną.
Anna Roży
20 sierpnia 2011 r.
W Nowej Słupi trwają Dymarki Świętokrzyskie. Impreza, jak co roku ściągnęła tłum turystów. Jedną z najważniejszych atrakcji tego festynu u podnóża Łysej Góry jest wytop żelaza, w piecach ziemnych metodą stosowaną przed dwoma tysiącami lat. Zwiedzający nie tylko oglądają, ale także z dużym zaciekawieniem słuchają opowieści przygotowanych przez organizatorów.
Turyści chętnie zatrzymują się przy stoiskach z pamiątkami, minerałami oraz produktami spożywczymi.
W tym roku, Dymarki odbywają się w specjalnie wybudowanym do tego typu prezentacji Centrum Kulturowo- Archeologicznym. Obok piecowiska powstały zabudowania nawiązujące do kultury przeworskiej, w których pokazana jest praca starożytnych rzemieślników: kowali, złotników i garncarzy.
W sobotę można było wysłuchać także opowieści o tym, jakie narzędzia tortur stosowali starożytni Rzymianie. W wiosce powstał fragment rzymskiego obozu z palisadą, murem obronnym oraz wieżą obserwacyjną. Spotkać można było również legionistów. Ireneusz Drąż tłumaczył, że prezentacja stroju, sposobu walki oraz innych zwyczajów legionistów stała się jego hobby.
Ci, którzy w sobotę nie zdążyli dojechać do Nowej Słupi, mogą wybrać się tam w niedzielę. Jak zapewniają organizatorzy na zwiedzających czeka dużo atrakcji.
Anna Roży