21 sierpnia 2011 r.
Piłkarze ręczni Vive Targów zajęli 5 miejsce na rozegranym w Niemczech turnieju Heide Cup 2011. W swoim ostatnim pojedynku kielczanie pokonali Czechowskie Niedźwiedzie 32:28 (16:16). Najwięcej goli dla podopiecznych Bogdana Wenty zdobył Rastko Stojković – 12.
Przypomnijmy, wcześniej Vive Targi uległo HSV Hamburg 21:27 i pokonało Kadetten Schafhaussen 32:24.
– Po nieudanym początku z HSV później z każdym meczem graliśmy coraz
lepiej. Gdyby nie system pucharowy, w jakim przyszło nam rywalizować
mogliśmy zająć znacznie wyższą pozycję – powiedział nam Tomasz Strząbała.
Widać, że forma rośnie i zgranie drużyny jest coraz lepsze – podsumował
występy Vive Targów drugi trener zespołu.
Dodajmy, że Hedie Cup 2011 zdobyła ekipa HSV Hamburg, która w finale pokonała Flensburg 24:23.
Marek Cender
marek.cender@radio.kielce.pl
19 sierpnia 2011 r.
Piłkarze ręczni Vive Targów pokonali Kadetten Schaffhausen 32:24 (15:11) w drugim pojedynku rozgrywanego w Niemczech turnieju Heide Cup. Najwięcej goli dla kielczan zdobyli Denis Buntić – 6 i Thorir Olafsson – 5.
– To był mecz twardej, męskiej walki – powiedział nam Wojciech Łukawski.
Przeciwnicy, w składzie których jest wielu reprezentantów Bałkanów
grali szybkiego szczypiorniaka. My jednak, w porównaniu z piątkowym,
przegranym z HSV Hamburg spotkaniem, poprawiliśmy skuteczność w ataku i
obronie – dodał kierownik kieleckiej ekipy. W składzie zabrakło Urosa
Zormana, który narzeka na uraz łydki. Wystąpił za to, po raz pierwszy w
Niemczech Mateusz Przybylski.
W niedzielę Vive Targi w pojedynku o piąte miejsce na Heide Cup zmierzy się z
Czechowskimi Niedźwiedziami, które w sobotę pokonały TV Grosswallstadt
29:27.
Marek Cender
marek.cender@radio.kielce.pl
20 sierpnia 2011 r.
Od porażki rozpoczęli udział w turnieju Heide Cup w szczypiorniści Vive Targów. Podopieczni Bogdana Wenty ulegli gospodarzowi imprezy mistrzowi Niemiec HSV Hamburg 21:27 (8:15). Najwięcej goli dla kielczan zdobyli Denis Buntić i Bartłomiej Tomczak – po 4.
– W pierwszej odsłonie prowadziliśmy wyrównaną walkę do stanu 8:8, później
niewykorzystane sytuacje zaczęły się mścić, a Hamburg bezlitośnie nas
punktował – powiedział Wojciech Łukawski. W drugiej odsłonie było już
lepiej. W pewnym momencie mieliśmy już tylko trzy bramki straty, ale w
decydujących fragmentach ponownie szwankowała skuteczność. Zagrali wszyscy zawodnicy oprócz narzekającego na drobny uraz Urosa
Zormana i Mateusza Przybylskiego – podsumował występ Vive Targów
kierownik ekipy.
W sobotę o godzinie 15.00 kielczanie zmierzą się ze szwajcarskim
Kadetten Schaffhausen, który w piątek przegrał z Rhein Neckar Loewen
29:33.












