Zaskoczenie i rozczarowanie, to dominujące reakcje mieszkańców, którzy wzięli dziś udział w konsultacjach zorganizowanych przez Kieleckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Kielcach. Spotkanie dotyczyło możliwości budowy nowych mieszkań.
Jak informowaliśmy, od kilku lat w stolicy świętokrzyskiego w tym systemie nie powstał żaden lokal. Tymczasem, kolejka oczekujących wynosi ponad pół tysiąca osób. Prezes KTBS Zdzisław Skowron przypomniał, że inwestowanie jest niemożliwe, bo Bank Gospodarstwa Krajowego z którego finansowano budowę ma teraz znacząco ograniczone możliwości. Dlatego, miasto przygotowało alternatywne rozwiązanie. Mieszkania mają powstać w systemie deweloperskim.
Jak informowaliśmy, pierwotny plan był taki, że mieszkańcy mogliby je wynajmować, a z czasem w całości spłacać. Tymczasem podczas spotkania prezes Zdzisław Skowron poinformował, że przyszli lokatorzy muszą spłacić je w całości i to jeszcze przed otrzymaniem kluczy. Wiele osób było mocno zaskoczonych ceną za metr kwadratowy. Zdzisław Skowron poinformował, że może ona wynieść od około 3 tysięcy 800 złotych do nawet 4 tysięcy 200 złotych.
Wiele osób było bardzo rozczarowanych tą propozycją. Podkreślali, że nie jest dla nich żadną alternatywą. Do tej pory osoby, które otrzymywały mieszkania z zasobów KTBS wpłacały po 30 procent jego wartości. Zmiana jest dla wielu oczekujących nie do przyjęcia. Nowe bloki KTBS miałyby powstać na osiedlu Ślichowice w Kielcach. Miasto już kilka lat temu przekazało na ten cel działkę przy ulicy Pusha.
Anna Roży