Blisko 100 pracowników Kieleckich Autobusów przeszło do pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji. Spółka pracownicza zaprzecza, że jest w złej kondycji finansowej i tłumaczy, że zmiana ma na celu zlikwidowanie niepotrzebnych wydatków – mówił na naszej antenie Bogdan Latosiński, przewodniczący Rady Nadzorczej Kieleckich Autobusów.
Wojciech Lubawski Prezydent Kielc uważa, że być może, gdy powoływano do życia spółkę pracowniczą była ona potrzebna. Teraz jej zarząd doszedł do wniosku, że nie należy pomnażać kosztów organów zarządzających i podjął odważną decyzję. Prezydent jednak dobrze ocenia dotychczasowe zarządzanie spółką. Zastrzegł jedynie, że miasto ma tylko mniejszościowy pakiet udziałów w MPK i ewentualna likwidacja, czy powoływanie nowych spółek pracowniczych to odrębna kwestia pracowników, którzy mają większościowy pakiet udziałów w MPK. Miasto nie może więc ingerować w działania prywatnej spółki, a zadaniem miast jest jedynie zapłacić za zlecone usługi transportowe zgodnie z zawartym kontraktem.
Z kolei miejski radny Robert Siejka powiedział, że miasto nadal ma udziały w MPK i błędem było ich pozostawienie.
Konrad Trela