Kielecki radny Jarosław Karyś jest zdziwiony przejęciem 100 pracowników „Kieleckich Autobusów” przez MPK w Kielcach. Jak informowaliśmy spółce pracowniczej, w której Jarosław Karyś pełnił funkcję dyrektora technicznego, groziła upadłość. Tymczasem w MPK nie ma takiego stanowiska. W związku z tym konieczna jest zmiana warunków pracy i płacy.
Prezes MPK Elżbieta Śreniawska powiedziała Radiu Kielce, że zarządy obu spółek podjęły decyzję o przejęciu pracowników ze względu na większą liczbę obowiązków wykonywanych przez miejskiego przewoźnika.
Elżbieta Śreniawska dodała, że decyzje dotyczące Jarosława Karysia zapadną po wrześniowej sesji Rady Miasta. Jak już informowaliśmy sprawą zajmie się Doraźna Komisja Radnych. Zdaniem Przewodniczącego Rady Tomasza Boguckiego zgodnie z kodeksem pracy, nowy pracodawca ma obowiązek przez rok utrzymać wynagrodzenia, obowiązujące zgodnie z Układem Zbiorowym w poprzednim zakładzie.
Radny Jarosław Karyś przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim.
Robert Szumielewicz
robert.szumielewicz@radio.kielce.pl
Spółce pracowniczej „Kieleckie Autobusy” groziła upadłość. Trudna sytuacja zmusiła zarząd do przeprowadzenia restrukturyzacji. Sto osób musiało zmienić pracodawcę. Był wśród nich dyrektor ds. administracyjno- technicznych, a jednocześnie miejski radny- Jarosław Karyś.
Informacje te potwierdza prezes MPK Elżbieta Śreniawska.
Prezes MPK wyjaśnia, że pracownicy będą mieli podobny zakres obowiązków, jak w spółce pracowniczej.
Skomplikowana jest natomiast sytuacja Jarosława Karysia, bo w MPK nie ma stanowiska dyrektora technicznego. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał pełnić funkcję kierownika działu. Na razie nie ustalono jednak, jak będzie wyglądała jego praca, ponieważ radny od kilku tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Z Jarosławem Karysiem nie udało się nam skontaktować. Elżbieta Śreniawska natomiast nie chce wypowiadać się na temat sytuacji w Kieleckich Autobusach.
Anna Roży
anna.rozy@radio.kielce.pl












