10 policjantów ruchu drogowego komendy w Busku-Zdroju oskarżyła o przyjmowanie korzyści majątkowych od kierowców Prokuratura Okręgowa w Kielcach. W piątek akt oskarżenia został wysłany do buskiego sądu.
Jak poinformował zastępujący rzecznika prokuratury okręgowej prokurator Rafał Orłowski, akt oskarżenia obejmuje 44 osoby: 11 funkcjonariuszy komendy powiatowej w Busku-Zdroju oraz 33 osoby, które wręczały korzyść majątkową.
10 policjantów ma przedstawione zarzuty przyjmowania korzyści majątkowej oraz niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy w dokumentach, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Funkcjonariusz, któremu prokurator przedstawił najwięcej zarzutów, ma ich aż 217, w tym 58 korupcyjnych. Akt oskarżenia obejmuje okres od 30 grudnia 2009 do początków lutego 2010.
Jedenasty policjant ma przedstawione trzy zarzuty niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy. Według prokuratury odstępował od ukarania, a w dokumentach zmieniał rodzaj wykroczenia na taki, za który mógł udzielić pouczenia.
33 osoby prokuratura oskarżyła o wręczanie korzyści majątkowej. Były to kwoty pieniędzy od 20 do 250 zł, co najmniej 10 euro, a także czipsy i orzeszki.
Akt oskarżenia liczy 386 stron i jest w nim mowa o 767 zarzutach. Prokurator zaznaczył, że liczba zarzutów nie jest tożsama z liczbą czynów, gdyż zarzuty za jeden czyn mogą mieć dwaj policjanci z patrolu i kierowca, natomiast policjant za jeden czyn ma więcej niż jeden zarzut.
Większość oskarżonych nie przyznała się. Przyznał się tylko jeden z oskarżonych o wręczanie korzyści, który wnioskował o wymierzenie kary bez przeprowadzenia rozprawy. Uzgodniona z prokuratorem kara to rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywna. Wniosek z aktem oskarżenia trafi do sądu.
Oskarżonym grożą kary do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
W maju prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia obejmujący 11 osób, które przyznały się do wręczenia łapówek buskim policjantom.
Funkcjonariusze zostali zatrzymani w październiku 2010 roku. Trzech z nich przez około pół miesiąca przebywało w areszcie.
Pierwszy sygnał w tej sprawie przekazał komendant powiatowy w Busku-Zdroju, który zauważył nieprawidłowości w komendzie. Podzielił się swymi spostrzeżeniami z komendantem wojewódzkim, a ten powiadomił Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.
Oficer prasowy buskiej policji Marcin Ciszek poinformował PAP, że czterech funkcjonariuszy wydziału prewencji i ruchu drogowego odeszło na emeryturę, a sześciu jest zawieszonych w czynnościach służbowych. Jeden funkcjonariusz – z rewiru dzielnicowych – pracuje.
PAP