W zaległym meczu z 12. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych KSSPR Końskie przegrał sensacyjnie na wyjeździe z outsiderem rozgrywek ASPR Zawadzkie 24:31 (15:15). Dla zespołu z Górnego Śląska to pierwsze punkty zdobyte w tym sezonie.
Gospodarze mieli dotychczas na koncie siedemnaście porażek.
– Fizycznie jesteśmy słabsi od większości zespołów w tej lidze. Jeśli sprytem nie uda nam się oszukać przeciwnika, to mamy kłopoty. W ataku mieliśmy dziś ogromne problemy, szwankowała skuteczność, świetnie bronił Damian Zając. Nam bramkarze niestety nie pomogli. Odczuwaliśmy brak kontuzjowanych Rafał Biegaja i Bartosza Sękowskiego. Patrząc przez pryzmat tabeli można uznać porażkę za mega sensację, ale biorąc pod uwagę nasz skład i to, że w środę graliśmy trudny mecz w Ostrowcu, to jest to jedynie niespodzianka – ocenił trener koneckiej siódemki Michał Przybylski.
W 19. kolejce I ligi piłkarze ręczni KSSPR Końskie zmierza się za dwa tygodnie we własnej hali z AZS AGH Kraków.