Dwa sposoby na podanie perliczki zaproponował w audycji „Smacznego weekendu” Kamil Stokowiec z restauracji hotelu Willa Hueta. Pomagał mu Filip Brusiński.
Na talerzu znalazły się nóżka konfitowana w gęsim tłuszczu i pierś sous-vide na maśle. Do tego kucharze przygotowali kopytka w maśle i ziołach (koperek, szczypiorek) oraz buraki marynowane w soku pomarańczowym. Słodyczy daniu dodała konfitura z wiśni w czerwonym winie.
Jak czytamy na beszamel.se.pl, konfitowanie to bardzo stara metoda konserwowania żywności, a zwłaszcza mięsa, poprzez długotrwałą obróbkę termiczną w głębokim, najczęściej tłuszczu tego samego gatunku, co poddane obróbce mięso. Mięso konfitowane można było przechowywać w chłodzie nawet do trzech miesięcy. Obecnie konfituje się mięso gęsi lub kaczki tylko dla walorów smakowych. Konfitowane mięso wystarczy potem wyjąć z tłuszczu, zrumienić ze wszystkich stron na patelni czy grillu, w brytfannie albo w piekarniku i danie jest gotowe.
Technika sous vide (wym. su wid, dosłownie „w próżni”), jak podaje serwis smazymy.com, została wymyślona we Francji w latach 70. Wtedy kucharz Georges Pralus odkrył, że zapakowane próżniowo gęsie wątróbki są dużo smaczniejsze, niż przygotowane w tradycyjny sposób. To właśnie zalety smakowe i niezwykła konsystencja produktów sprawiły, że sous vide stało się popularne na całym świecie. Gotowanie próżniowe może wydawać się trudne, ale tak naprawdę proces ten jest bardzo prosty.