Rynek jabłek i gruszek w Polsce, perspektywy produkcji owoców wyłącznie na potrzeby przetwórstwa, nowoczesne nawożenie oraz inne technologie pomocne w uprawie – to tylko niektóre tematy Spotkań Sadowniczych, które rozpoczęły się dzisiaj w Sandomierzu.
Konferencja jest dwudniowa, przyciągnęła bardzo dużo producentów owoców z województwa świętokrzyskiego i sąsiednich regionów.
Jacek Toś, dyrektor oddziału regionalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Kiecach, podczas otwarcia Spotkań Sadowniczych mówił o mechanizmach proponowanych przez rząd i mających na celu poprawienie sytuacji ekonomicznej sadowników. Obecnie cena jabłek konsumpcyjnych często nie sięga nawet złotówki za kilogram, w chłodniach jest jeszcze około 900 tys. ton tych owoców, tymczasem jabłka przemysłowe mają dobrą cenę, wynoszącą nawet 60 gr za kg. Pomysł jest taki, aby wycofać z rynku od 200 do 500 tys. ton jabłek konsumpcyjnych i przeznaczyć je na przetwórstwo z dopłatą 20-30 gr do kg. To zagospodarowałoby nadwyżkę jabłek deserowych. Pomysł czeka na akceptację Komisji Europejskiej. Dyrektor Toś dodał, że pomysł wycofania jabłek z rynku należy m.in. do posła Marka Kwitka, członka sejmowej komisji rolnictwa.
Jeden z prelegentów, Adam Paradowski z wydawnictwa Plantpress, mówiąc o sytuacji na polskim rynku jabłek stwierdził, że jest ona tragiczna.
– Mamy bardzo dużą nadprodukcję i zablokowane rynki wschodnie, bo nawet jeżeli chcielibyśmy wysyłać jabłka do Kazachstanu, to Białoruś ogłosiła embargo. W związku z tym można powiedzieć, że dusimy się z tym towarem, który mamy, mimo że jest bardzo dobrej jakości – stwierdził.
Prelegent dodał, że problemem jest także konsumpcja jabłek, która w Polsce jest bardzo mała, dlatego konieczne jest zwiększenie promocji jabłek skierowanej do Polaków. Gdyby każdy z nich zjadł rocznie o jeden kilogram więcej tych owoców, to już w pewnym stopniu polepszyłoby sytuację na rynku.
Adam Paradowski mówił także o uprawie grusz, które teraz stały się bardzo popularne. Jego zdaniem w Polsce jest miejsce na gruszki dobrej jakości, jednak trzeba liczyć się z wysokimi kosztami założenia sadu gruszowego oraz z trudną technologią produkcji.
Sadownicy, którzy przyszli posłuchać wykładów oraz obejrzeć stoiska wystawiennicze firm mówili naszej reporterce, że konferencja jest bardzo przydatna. Można dowiedzieć się o tym, co jest perspektywiczne, jeżeli chodzi o uprawy sadownicze, poznać nowości. To jest teraz bardzo ważne, ponieważ koszty produkcji cały czas rosną, a każdy coraz bardziej liczy się z pieniędzmi.
Podczas Spotkań Sadowniczych nie brakuje nowości. Adam Puściński z firmy ADW prezentuje na swoim stoisku tzw. Biały płaszcz – do malowania drzewek. Jest to preparat, który zabezpiecza przed działaniem słońca i pękaniem kory, są w nim szklane kulki, które zniechęcają do podgryzania drzew m.in. zające i inne szkodniki. „Płaszcz” rośnie wraz z drzewem, utrzymuje się od 3 do 5 lat, jest niezmywalny i bardziej trwały od wapnowania.
Marek Kawalec, organizator 30. Spotkań Sadowniczych powiedział, że na przestrzeni lat zmieniała się tematyka tej konferencji adekwatnie do tego, jak zmieniały się uwarunkowania związane z produkcją. Na początku wiodącym tematem było to, jak produkować, a potem co zrobić, aby ta produkcja była tańsza. Teraz najwięcej tematów koncentruje się wokół organizacji zbytu i przepływu owoców pomiędzy sadem a konsumentem.
W czwartek Spotkania Sadownicze dotyczyć będą uprawy czereśni. Będzie m.in o nowych odmianach oraz o sposobach ochrony. Nadal będą wystawcy, czyli przedstawiciele firm związanych z sadownictwem, których jest około 70.
Konferencja rozpocznie się o godzinie 9.30 a zakończy praktycznym pokazem cięcia sadu jabłoniowego, co odbędzie się w sadzie w Kleczanowie.
Audycja „Zoom na wieś ” w całości realizowana będzie w czwartek z naszego mobilnego studia, które mamy na Spotkaniach Sadowniczych. Transmisja tej audycji będzie także na naszej stronie internetowej.