Uchodźcy z Ukrainy, którzy uciekli przed wojną mogą dziś strać się o uzyskanie numeru PESEL. W Urzędzie Miasta Kielce, przy ulicy Szymanowskiego uruchomione zostały dwa stanowiska. Do dyspozycji uchodźców jest tłumacz oraz fotograf, który bezpłatnie wykonuje zdjęcia do dokumentów.
Wśród osób, które przyszły do urzędu była m.in. pani Ludmiła, która o piątej nad ranem dotarła do Kielc z Iwano-Frankowska.
– Przyjechałam z córką i synem. Chcę spokojnie żyć i spokojnie pracować, dlatego muszę mieć numer PESEL. Jestem właśnie w trakcie wypełniania wniosku i czekam na nadanie numeru. Moja rodzina ma polskie korzenie. Dziadkowie byli Polakami, a ja posiadam Kartę Polaka – dodała pani Ludmiła.
Anna Nawrocka, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego i Spraw Obywatelskich w ratuszu informuje, że wniosek o nadanie numeru PESEL należy złożyć osobiście. Dziecko do 12. roku życia nie musi być obecne przy składaniu dokumentu, z wyjątkiem sytuacji, w której jego tożsamość będzie ustalana w oparciu o oświadczenie.
– Dokumenty jakie należy przedstawić do wniosku, to paszport lub inny dokument potwierdzający tożsamość. W przypadku dzieci dopuszczalny jest również akt urodzenia. Gdy osoba z Ukrainy nie ma przy sobie żadnych dokumentów, wówczas możliwe jest złożenie oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej – tłumaczy Anna Nawrocka.
Dziś urząd przy ulicy Szymanowskiego otwarty jest do godz. 15.00. Kolejna taka akcja odbędzie się za tydzień. Dzięki nadaniu numeru PESEL Ukraińcy zyskują takie same prawa do dostępu, do polskiej e-administracji, jak obywatele naszego kraju.