To stara, niemiecka odmiana z 1864 r. Odkrył ją Carl Hessemann.
Cesarz to jedna z dawnych odmian jabłoni zimowych. To olbrzymie drzewo, które osiąga około 3-4 metrów wysokości. Ma rozłożystą koronę.
– Jabłka są mięsiste, duże, żółtozielone, z czerwonym pręgowanym rumieńcem, najlepiej nadają się do ciast – informuje Joanna Odrobina z Probołowic w gminie Złota, która zajmuje się gospodarstwem sadowniczym z ponad 60-letnią tradycją.
– To odmiana odporna na mrozy, szkodniki czy choroby np. mączniaka. Nie wymaga ochrony chemicznej, w tym oprysków czy nawozów. Sadzonki należy odpowiednio rozstawić, najlepiej od pięciu do sześciu metrów – mówi pani Joanna.
Dodaje, że ważnym zabiegiem jest cięcie jabłoni, przynajmniej dwa razy w roku.
– Na jesieni pnie drzew bieli się wapnem. Zapobiega to wysuszaniu, chroni przed zwierzyną – dodaje pani Joanna.
To odmiana, która ma bardzo duży system korzeniowy, w efekcie czego świetnie daje sobie radę na różnych glebach.
– Jest odporna na wichury i lepiej wykorzystuje związki pokarmowe z gleby, gdyż może głębiej po nie sięgać – zaznacza.
Zbiór tych jabłek przypada na drugą połowę października. Owoce przechowują się długo, nawet do maja.
Za sadzonkę cesarza zapłacimy ok. 19 zł.