Co najmniej trzy tajemnicze okręgi z promieniami, w tym jeden z resztkami polichromii. To najprawdopodobniej zegary słoneczne tzw. drapane, które znajdują się na przyporach ściany średniowiecznego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Czarnocinie.
Wzniesiona z kamiennych ciosów świątynia o grubych murach powstała w 1369 roku. Sebastian Motyl z buskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego mówi, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że wyryte na ścianie świątyni koła z wychodzącymi z ich centralnego punktu promieniami, pochodzą z czasów budowy kościoła.
– Najprawdopodobniej są to zegary słoneczne, a to z tego względu, że znajdują się na ściennie południowej. Tam jak wiadomo słońce najbardziej operuje. Nie znamy jednak ich dokładnego pochodzenia. Nie wiemy też kto pozostawił te ślady – wyjaśnia.
Przewodnik dodaje, że są to w zasadzie resztki znaków. Trzeba więc dokładnie się wpatrywać. Nie zachowały się też gnomony, czyli pręty rzucające cień i wskazujące czas.
– Nierówno rozrysowane podziałki mogły wskazywać konkretną godzinę, czy porę mszy – tłumaczy.
W średniowiecznej Europie zegar słoneczny rozpowszechnił się po wydaniu przez papieża Sabiniana w latach 604–606 nakazu umieszczania go na budynku każdego kościoła. Wiązało się to z koniecznością przestrzegania godzin kanonicznych.
W Polsce za najstarsze uważane są dwie tarcze zegarów słonecznych z XIV wieku umieszczone na skarpie nawy kościoła pw. Najświętszej Marii Panny w Strożyskach, w gminie Nowy Korczyn.