Na Ponidziu pojawiły się już miłki wiosenne. To żółty kwiat, który uznawany jest za symbol Ponidzia.
Dariusz Wiech, specjalista z zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych podkreśla, że miłka możemy zaobserwować w 9 z 12 rezerwatów na terenie Ponidzia. Jest specyficzną rośliną. Zaczyna wegetację i wykształca piękne żółte kwiaty wczesną wiosną, kiedy dookoła jest jeszcze szaro-bura trawa.
– Kwiaty są duże, do 7 cm. Na jednym kwiecie może być do 20 płatków o prześlicznym cytrynowym kolorze. Liście miłka przypominają koperek. Roślina ta rośnie przeważnie na stokach południowych. Najwięcej jest go na Garbie Pińczowskim, w rejonie Rezerwatu Skowronno. W ubiegłym tygodniu udało mi się zauważyć miłka na terenie Rezerwatu Krzyżanowice – dodaje.
Dariusz Wiech mówi, że miłkiem interesują się nie tylko przyrodnicy, malarze, miłośnicy piękna natury, ale również zielarze. Okazuje się, że zawarte w nim glikozydy wzmacniają mięsień sercowy.
– Może przeciwdziałać zmianom miażdżycowym. Ma też działanie uspokajające. Działa przeciwzapalnie, moczopędnie. Nie możemy jednak stosować sami miłka w leczeniu. W nadmiarze cała roślina jest trująca – zaznacza.
Miłek objęty został ścisłą ochroną gatunkową. Znajduje się na czerwonej liście roślin i grzybów w Polsce, jako gatunek uznany za narażony na wyginięcie.
Dariusz Wiech dodaje, że ciekawostką jest pochodzenie nazwy łacińskiej miłka – Adonis Vernalis. Nazwa ta wiąże się z mitem greckim, według którego zazdrosny bóg Ares wysłał potężnego odyńca, aby zabił Adonisa, ponieważ pokochał Afrodytę – boginię miłości. W miejscu gdzie spadły krople krwi Adonisa – rozwinęły się piękne kwiaty. Prawdopodobnie pamiętał ten mit botanik Linneusz, gdy nadawał roślinie nazwę „adonis”.
Oprócz Ponidzia, miłek występuje w Azji, w rejonie Kaukazu, a także we wschodniej Syberii oraz w Gruzji i Armenii. Z kolei w Polsce możemy go spotkać wzdłuż Wisły pomiędzy Toruniem, a Grudziądzem oraz na Wyżynie Lubelskiej w Małopolsce.
Kwitnie do końca kwietnia.