Ponad 120 osób wzięło udział w VII Biegu Śladami „Mnicha” i „Zawieruchy”, który odbył się w przyklasztornym lesie w Rytwianach. Patroni biegu to żołnierze niezłomni związani z tym terenem: Ludwik Michalski ps. „Mnich” i Jan Firmanty ps. „Zawierucha”.
Do wyboru były dwie trasy: główna o długości 1950 metrów i trasa na 10 km. Bieg podstawowy nawiązywał do daty 1950 roku. 17 sierpnia w lesie niedaleko klasztoru został rozbity oddział niepodległościowy „Mnicha”.
Jacek Więckowski, pomysłodawca i organizator biegu powiedział, że jest to wydarzenie o charakterze patriotyczno-sportowym. Żołnierze niezłomni byli wymazani z pamięci Polaków przez ponad 50 lat, nie można było o nich ani mówić ani uczyć w szkołach. Teraz przywracamy ich do pamięci – dodał.
Jednym z uczestników biegu śladami „Mnicha” i „Zawieruchy” był Arkadiusz Kwiatkowski, który bierze udział w tym wydarzeniu od pierwszej edycji. Dla niego jest to połączenie zamiłowania do aktywnego trybu życia z pamięcią historyczną, gdyż, jak stwierdził, żołnierze niezłomni odegrali bardzo dużą rolę, należny jest im hołd i przekazywanie tych wartości kolejnym pokoleniom.
W biegu na krótszym dystansie wzięło udział dużo dzieci i młodzieży ze szkół w powiecie staszowskim wraz ze swoimi nauczycielami. Wszyscy startowali w jednakowych, okolicznościowych koszulkach. Otrzymali medale pamiątkowe, a najlepsi pamiątkowe statuetki. Dla uczestników biegu oraz kibiców był poczęstunek wojskową grochówką.
W potyczce z 1950 roku w lesie niedaleko klasztoru pokamedulskiego zginął współzałożyciel oddziału Jan Firmanty „Zawierucha”, wraz z towarzyszem broni Romanem Kwiatkowskim. Sam dowódca ugrupowania Ludwik Machalski, został aresztowany, przewieziony do siedziby UB w Kielcach, tam w wielomiesięcznym śledztwie torturowany, a następnie stracony.