Jaka przyszłość czeka budynek dawnych koszar carskich, przy ul. Zawichojskiej w Sandomierzu? Sytuacja obiektu w ostatnim czasie skomplikowała się.
Popadające w ruinę koszary, od 1991 roku są własnością Spółdzielni Producentów Samopomoc Chłopska. W ubiegłym roku, na wniosek osoby prywatnej, obiekt został wpisany do rejestru zabytków, co znacznie ogranicza wykonywanie jakichkolwiek prac budowlanych. W Naczelnym Sadzie Administracyjnym toczą się teraz dwie sprawy: o wykreślenie budynku z tej listy oraz o pozwolenie na jego rozbiórkę.
Jak powiedziała Jolanta Żmuda, prezes spółdzielni, sytuacja jest bardzo trudna. Na remont koszar trzeba byłoby wydać miliony, których ta firma nie ma. Potrzebny jest też dobry pomysł na wykorzystanie tej budowli. Poza tym, w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego widnieje droga przebiegająca przez teren koszar, co dodatkowo komplikuje sprawę.
Piotr Wójtowicz, naczelnik Wydziału Inwestycji, Rozwoju i Promocji w urzędzie miasta powiedział, że w związku wpisaniem koszar do rejestru zabytków, żaden z wariantów planowanej budowy ulicy Okrzei i trzech łączników do ul. Kruczej, nie obejmuje przebiegu tej drogi przez koszary. Na potrzeby inwestycji stworzony został program funkcjonalno-użytkowy, w którym zaproponowane zostały trzy inne warianty przebiegu drogi.
Historia budynku koszar wiąże się ze zmianami administracyjnymi w carskiej Rosji. W 1851 roku, władze wprowadziły nowe przepisy, na mocy których powstawały okręgi celne, a przy nich brygady tzw. pograniczników. Jak informuje Piotr Sławiński, z sandomierskiego oddziału Archiwum Państwowego w Kielcach, w 1889 roku powstała Sandomierska Brygada Straży Granicznej, która znalazła siedzibę w skasowanym klasztorze reformatów.
– Było tam jednak za mało miejsca dla żołnierzy i koni, dlatego w 1897 roku władze celne kupiły od Cypriana Strużyńskiego grunty przy obecnej ulicy Zawichojskiej i w ciągu kilku lat powstał budynek koszar. To jedyny, zachowany do dziś budynek straży pogranicznej – dodaje Piotr Sławiński.
Na razie trudno powiedzieć kiedy zakończą się sprawy sądowe, związane z koszarami carskimi. Wniosek do NSA trafił na początku tego roku. Historia budynku została opisana w książce Krzysztofa Latawca pt. „Sandomierska Brygada Straży Granicznej 1889-1914”.