Do końca czerwca na polsko-białoruskiej granicy ma być gotowa zapora techniczna. Płot o wysokości ponad 5 metrów jest już na blisko 110 km z zaplanowanych 186 km. W pozostałych miejscach ciągle trwa budowa.
Zapora ma ograniczyć nielegalną migrację z Białorusi i pomóc Straży Granicznej w codziennej służbie – mówi st. chor. sztab. Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
– Zapora przede wszystkim da nam czas na reakcję. Jeżeli nielegalna migracja nie zmniejszy się, to dzięki zaporze będziemy mieli więcej czasu na podjęcie szybszych działań – mówi st. chor. sztab. Michał Bura.
Funkcjonariusze Straży Granicznej dodają, że o ile wcześniej służby białoruskie próbowały w ukryciu podwozić migrantów pod granicę, tak teraz kompletnie z tym się nie kryją i jawnie podwożą migrantów w miejsca, w których wydaje im się, że migranci będą mogli nielegalnie przedostać się do Polski.
Jemen, Dżibuti, Erytrea, Algieria, Mongolia – m.in. z tych krajów są nielegalni migranci
Codziennie granicę polsko-białoruską próbuje nielegalnie przekroczyć od kilku do kilkudziesięciu osób z najróżniejszych krajów na świecie – mówi komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej gen. Andrzej Jakubaszek.
– To są ludzie z różnych państwa świata, głównie z Zatoki Perskiej, Bliskiego Wschodu i państwa afrykańskich. Są m.in. obywatele Jemenu, Syrii. Mamy coraz więcej Syryjczyków, którzy mają wizy rosyjskie i przybywają z Rosji. Są też osoby z Iraku, Afganistanu czy nawet Wybrzeża Kości Słoniowej i Gambii – wylicza gen. Andrzej Jakubaszek.
W ostatnim dniu maja polsko-białoruską granicę próbowało przekroczyć 50 nielegalnych migrantów.
– Ujawnieni nielegalni migranci przedstawiali prawdziwą mieszankę kulturową i etniczną. Pochodzili z Konga, Gwinei, Kamerunu, Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Syrii, Mongolii, Turcji, Jemenu, Dżibuti, Afganistanu, Erytrei, Gambii, Algierii, Iranu i Tunezji – wyliczają przedstawiciele Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Nowe drogi dojazdowe do granicy
Nielegalną migrację ma ograniczyć płot zwieńczony drutem żyletkowym. Gen. Andrzej Jakubaszek dodaje, że wybudowano też nową drogę techniczną wzdłuż całej zapory.
– To jest coś, co będzie wartością na lata. Proszę też zauważyć, że poza drogą techniczną, która biegnie wzdłuż linii granicy państwowej, wojska inżynieryjne odnowiły też sieć dróg dojazdowych. To są drogi gruntowe, które tworzą sieć dróg, po których będziemy poruszać się szybciej zabezpieczając linię granicy państwowej – mówi gen. Andrzej Jakubaszek.
Straż Graniczna zapewnia, że inwestycję uda się zrealizować w terminie, czyli do końca czerwca. Później będzie montowana zapora elektroniczna, czyli system m.in. kamer i czujników.
Koszt całej inwestycji to 1,6 mld zł.