Nie wiadomo jeszcze ile potrwają działania strażaków na terenie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w podkieleckim Promniku. Ratownicy walczą z żywiołem już od ponad 35 godzin, obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska.
Starszy ogniomistrz Beata Gizowska, rzecznik Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zauważa, że ratownicy bez przerwy działają w miejscu zdarzenia.
– Na śmieciach leży obecnie konstrukcja stalowa dachu. To jest nasz największy problem. Nie możemy dostać się do ogniska pożaru. Nadal panuje tam silne zadymienie oraz wysoka temperatura, w związku z tym nie możemy w pełni wykorzystać możliwości ciężkiego sprzętu, który posiadamy – zauważa.
We wtorek (31.05) na terenie pogorzeliska pracuje 19 zastępów straży pożarnej, czyli około 50 ratowników, którzy przelewają sterty śmieci. Są one wywożone na inne składowisko.
Rzecznik dodaje, że już dawno nie było tak dużej akcji.
– Strażacy pracują cały czas. Musimy rotować ratowników, tak aby mieli chwilę wytchnienia – zaznacza. – Nie wiadomo, jak długo potrwają działania strażaków – dodaje.
Cały czas straż apeluje, aby mieszkańcy okolicznych miejscowości nie wychodzili z domów i mieli zamknięte okna.
Nadal nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Okoliczności zdarzenia wyjaśnią śledczy.