Po raz XV na Świętym Krzyżu odbył się Jarmark Świętokrzyski. Wydarzenie powróciło po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Na stoiskach można było nabyć m.in. regionalne i tradycyjne produkty kulinarne, czy rękodzieło.
Jarmark rozpoczęła msza pod przewodnictwem ojca Mariana Puchały, superiora klasztoru na świętym Krzyżu. W homilii zwrócił uwagę, że tego typu wydarzenie jest w tym miejscu bardzo potrzebne. – Radujemy się z obecności tylu artystów ludowych, twórców kultury. Kultura jest wyrazem naszej wiary, dziełem rąk i umysłów. Wyrazem waszego talentu oraz wyobraźni. Wasza wiara wyraża się w waszych dziełach, w muzyce, literaturze, kulturze duchowej i materialnej. Niech zatem to świętokrzyskie wzgórze, ta tysiącletnia świątynia ze swoją bogatą historią staną się świadkami tego wydarzenia po raz piętnasty mówił.
W jarmarku wzięła udział wiceminister sportu Anna Krupka, która zwróciła uwagę na wyjątkowość tego wydarzenia. – To nie tylko jubileusz. To także powrót do normalności po trudnym dwuletnim okresie pandemii. Jestem przekonana, że impreza przyciągnie jak najwięcej mieszkańców naszego regionu, ale też turystów z innych części Polski. A to dlatego, że właśnie przez takie wydarzenia promujemy nasze lokalne tradycje – zaznaczyła.
Mirosław Gębski, starosta kielecki i organizator wydarzenia wskazał, że jubileuszowa, piętnasta odsłona jarmarku ma wyjątkowy charakter. – Cieszymy się, że po dwóch latach przerwy jarmark wrócił na Święty Krzyż. W tym roku muzyka i folklor łączą pokolenia oraz regiony. Mamy naszych rodzimych artystów, ale również gości z Kaszub – podkreślił.
Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego stwierdziła, że tego typu wydarzenia promujące naszą kulturę, a w dodatku w tak wyjątkowym miejscu jak Święty Krzyż powinny być kontynuowane. – Wydarzenie jest tym bardziej istotne, że spotykają się tu ludzie kultury. Osoby związane ze sztuką ludową, czyli ci którzy pielęgnują tradycję i to w każdym wieku, a dziś odwiedzili nas także goście Kaszub – powiedziała.
Mimo pochmurnej i deszczowej pogody do sanktuarium dotarło kilkuset turystów z całego kraju. Pan Krzysztof przyjechał z województwa łódzkiego. Jak powiedział, ważne, że promowana jest regionalna kultura. – Bywam w wielu miejscach i ta impreza jest bardzo dobrze przygotowana. Smakują mi przede wszystkim produkty oferowane przez koła gospodyń wiejskich.– stwierdził.
Na stoisku przygotowanym przez Uniwersytet Trzeciego Wieku z Morawicy można było nabyć m.in. naturalne przetwory. Ewa Zaczek-Kucharska, zaznaczyła, że w przygotowania do tegorocznego jarmarku zaangażowali się nie tylko seniorzy, ale także ich rodziny. – Mamy ekologiczne dżemy i musy, których głównym składnikiem są jabłka i tarnina. Mamy też pajdę chleba ze smalcem, ciasta z owocami, czy chleb z ziarnami. Oferujemy tez zakwas. Doskonały na barszcz biały i czerwony – zachwalała.
Na scenie prezentowały się zespoły ludowe. Wśród nich m.in. Zespół Pieśni i Tańca Kaszuby z Kartuz oraz Zespół Pieśni i Tańca Żeromszczyzna z gminy Masłów.